Wpis z mikrobloga

Taka sytuacja drodzy Panstwo. Kupilem nieduze dwupokojowe mieszkanie do remontu. prawie dwa lata temu. meczylem sie z jednym fachowcem, ktory mnie zwodzil, oszukiwal I kombinowal. po nim przyszedl kolejny I w sumie musial po pierwszym poprawiac I robic to, co zobowiazal sie zrobic ten pierwszy. no, ale nic tam. mialem umowy, remont skonczylem I po roku, po zastanowieniu podalem #!$%@? do sadu. w poniedzialek prrzyszla do mnie kopia nakazu zaplaty w postepowaniu upominawczym (chyba, tak to sie nazywa). koles ma jeszcze wlasciwie tydzien na odwolanie sie od decyzji. w przeciwnym razie komornik bedzie sciagal prawie 7 tys. zl. Nie chodzi mi nawet o pieniadze, bo koles wziall 1400 zl zadatku I cos tam grzebal, ale o sam fakt, ze jak podpisal umowe, to powinien jejj dotrzymac albo sprobowac sie ze mna dogadac (co naprawde nie jest trudne). Fachowiec okazal sie jednak cwaniakiem, ktory wszedl pewnie na wieksza robote I zostawil mnie na lodzie.

Podsumowujac, zaluje, ze nie widze jego miny, gdy po roku od niedotrzymania umowy dostaje wezwianie z sadu. Po drugie, radze wszystkim, by zabezpieczali sie umowami ze wszystkimi, ktorym zlecaja jakiekolwiek prace. nawet jesli jest to dobry znajomy kolezanki.

#remontujzwykopem #fachowcy #remont #prawo
  • 6