Wpis z mikrobloga

Ciekawy głos w sprawie rzekomego powszechnego zaniżania jakości żywności eksportowanej do krajów Europy Środkowo - Wschodniej przez koncerny zachodnioeuropejskie. Gościem Polskiego Radia 24 był człowiek z Polskiej Federacji Producentów Żywności.

http://www.polskieradio.pl/130/2791/Artykul/1734739,Zywnosc-podwojnej-miary-na-rynkach-UE [po lewej stronie jest player z audycją]

Skrótowo:

Kwestia zajęcia się sprawą jakości żywności wypłynęła ostatnio z inicjatywy Czech i Słowacji na forum Grupy Wyszehradzkiej. Polska się zdystansowała od tego pomysłu gdyż jest jednym z największych producentów i co za tym idzie eksporterów żywności w UE(eksport większy niż Czechy Słowacja i Węgry razem wzięte). W dodatku konkurencyjnym cenowo.

Ta czesko - słowacka akcja ma na celu nie tyle ochronę konsumenta przed gorszej jakości żywnością ale protekcjonizm gospodarczy. Czeskie ministerstwo rolnictwa ma nawet specjalny dział na stronie www dotyczący zafałszowanej żywności i jest tam sporo polskich produktów.

Uniwersytet Karola w Pradze bada od lat problem jakości żywności i doszedł do wniosków, że decydują głównie upodobania konsumenckie w danym kraju, gust, klimat a co za tym idzie zróżnicowanie półproduktów. I tak np na Węgrzech wybuchła "afera" że słodzono izoglukozą, tyle tylko, że to była izoglukoza z ICH kukurydzy. W Polsce ten sam produkt słodzono cukrem z buraków.

Taka ciekawostka: na Zachodzie jabłka dwukolorowe uważane są za te gorszej jakości(bezpodstawnie) w Polsce na odwrót. Jednokolorowe, idealne wzbudzają podejrzenia. Rosjanie z kolei preferują te bardziej zielone i kwaśniejsze(mniej słodsze).

To oczywiście nie oznacza, że nie znajdą się wyjątki np. słynny już Bahlsen z olejem palmowym zamiast masełka.

#polska #zdrowie #zywnosc #czechy #slowacja #wegry #v4 #afera
  • Odpowiedz