Wpis z mikrobloga

Normalni ludzie idą na randki spotykają się, bez lęku i stresu witają się z nowo poznaną osobą? Potrafią na luzie pogadać o sobie, pożartować a później pójść razem do domu jednego z nich i np. uprawiać seks? Co ze mną jest nie tak że tak bardzo trudno mi nawiązywać kontakty #!$%@?, serio nie wiem gdzie popełniłem błąd.

Po #!$%@? żyje, nawet w pracy już nie daje rady, w nocy wali mi serce i szybko bije tak że nie mogę spać, od tygodni mam duszności z tego całego #!$%@? na siebie i cały świat już nie wiem co mam robić.

#!$%@? to wszystko #!$%@? pierrdole z całego serca i w #!$%@? mam to życie już, 27 lat #!$%@? całe życie pod górę #!$%@? w #!$%@? mam to #!$%@? jeszcze żalę się na mirko ładnie podsumowując jak żałosny i beznadziejny #!$%@? jestem

Pozdrawiam #!$%@? ()
#gorzkiezale #przegryw #tfwnogf #feels
i.....l - Normalni ludzie idą na randki spotykają się, bez lęku i stresu witają się z...

źródło: comment_Llv9l891HsgAkKVI6L0olYFHbVoah2ro.jpg

Pobierz
  • 71
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Adekop: nie pamietam, zdawalem tylko podstawowe przedmioty, angielski chyba 98%

No nie wyjechalem, wszystkiego sie boje #!$%@?, mam #!$%@? zdrowie po tym jak wyszedlem z uzaleznienia o ktorym nie chce pisac, to bylo kilka lat temu ale wciaz mam sygnaly z ciala, albo zle sie czuje, albo dopada mnie stres, chyba wstydze sie swojego zycia...
  • Odpowiedz
@indyferenthical: A polski i matematyka? Nie martw się, medycyna już dzisiaj pozwala usuwać wybrane wspomnienia z życia, na razie jest to na etapie testów na szczurach, ale za 10 lat wejdzie do komercyjnego użytku, tylko wytrzymaj do tego czasu, to będziesz pięknie żył i się śmiał z dzisiejszych smutków.
Co do reszty to siłownia, i odżywianie pomoże ci podnieść poziom testosteronu zyskasz pewność siebie i poprawi ci się nastrój, do
  • Odpowiedz
@indyferenthical: ja poznałem. Nie skończyło sie dobrze ale to inna historia.

Masz podstawowy problem o tutaj:
"Mam fobie spoleczna i depresje po zyciowych traumach chodz ze mna na randke"
No masz fobie społeczną, i? To nie jest negatywna cecha. To jest "cecha". Jak utrudnia ci życie jest negatywna. Jak nie, to jest część ciebie. Co więcej, kobiety też mogą ją mieć. I wiesz gdzie będą?
  • Odpowiedz
@indyferenthical: Jeśli Twój problem to fobia społeczna to idź do psychologa. Jak jesteś typowym ekstrawertykiem to po zwalczeniu "nadmiernej nieśmiałości" szybko znajdziesz znajomych i dziewczynę bo będziesz lgnął do ludzi.

Jak jesteś introwertykiem to pogódź się z obecnym stanem i przywyknij do samotności, możesz ewentualnie popracować na fobią, żeby bez stresu rozmawiać z ludźmi. Dziewczyny sobie nie znajdziesz, chyba, że taką 4/10 max, znajomych może, ale to ty będziesz musiał
  • Odpowiedz
@indyferenthical: długo by pisać.. doszedłem do takiego momentu że już miałem #!$%@? na wszystko i wbrew obawom, lękom itp zacząłem jak to mówią " wychodzić do ludzi " :) tylko sam z siebie musisz to robić wtedy będzie efekt ;)
  • Odpowiedz
@indyferenthical: ja nigdy nie zaliczyłem a miałem wiele okazji. Kto bardziej przegrał? Sądzę, że jeszcze nie spotkaliśmy tej jedynej. Daj znać jak coś się zmieni. I przede wszystkim spraw, aby ilość okazji/kontaktu się zwiększyła. Zaproś koleżankę na kawę/piwo. Wyjdź ze znajomymi ma mecz. Wytyczne nowe szlaki. Pójdź na rynek, do biblio, do piekarni do której nie chodziłeś. Otwórz drzwi jakiemuś różowemu, zapytaj o godzinę, o drogę. Nawiąż tzw small talk.
  • Odpowiedz
Normalni ludzie idą na randki spotykają się, bez lęku i stresu witają się z nowo poznaną osobą?


@indyferenthical: a może jeszcze bez stresu zdają egzaminy, chodzą na rozmowy kwalifikacyjne i występują publicznie? ()
  • Odpowiedz
@FajnyTypek: no a co innego można powiedzieć, Laska to idealnie podsumował i nie ma lepszych słów żeby kogoś zmotywować.

Jedni mają dziewczyny, seksy cokolwiek ale np nie mają pieniędzy, żyją w klitkach bo wpadli i nic w życiu nie osiągną, inni mają dużo pieniędzy i mogą robić wszystko czego zapragną ale nie mają szczęścia do kobiet, trawa jest zawsze bardziej zielona po drugiej stronie płotu
  • Odpowiedz