Wpis z mikrobloga

@neilran: kurcze, bardzo lubie to nabozenstwo, ale odkad mieszkam w Krakowie, mam straszny problem, bo spiewaja na inna melodie, niz w mojej rodzinnej parafii.
I najgorsze jest to, ze w sumie jest ona nieco zblizona, ale w moich ulubionych momentach inna i jestem chyba ograniczona, ale nie potrafie sie jej nauczyc i wiecej sie nadenerwuje niz namodle ;/
Plus gorsza ta melodia...

Musze chyba wybrac sie do kilku roznych kosciolow, moze
@agaja: byłem przez pare miesięcy w innej części Polski i też miałem podobne doświadczenia, inne tradycje do których ciężko się było przyzwyczaić :)

W Krakowie to akurat masz w czym wybierać, byłem tam na rekolekcjach Oazowych :)
@neilran: no moze i mam, tylko pytanie, gdzie spiewaja jak u mnie? :P
Natomiast kosciolow jest duzo, to fakt. To jedna z ogromnych zalet tego miasta, o ktorejolwiek by czlowiek nie chcial isc w dowolnym dniu do kosciola, zawsze gdzies jakas msza jest akurat w "poblizu" :)
@agaja: musisz sprawdzić :) Powodzenia! :D
Ale wiem że jak człowiek znajdzie swój ideał wykonania jakiejś pieśni, dodatkowo ma do niego sentymenty, to później ciężko znaleźć. W jednej parafii siostra zakonna, organistka, tak pięknie śpiewała "Zbawienie przyszło przez Krzyż", nigdzie nie słyszałem tej pieśni w takim wykonaniu, mogę tylko powspominać :)