Wpis z mikrobloga

@nfrazm: Jezdzilem pare razy ze wzgledu na to ze jest szybki, nawet jak mial 1-2h spoznienia to i tak nadrabial i zawsze byl na czas lub nawet przed czasem. Jezdzilismy do momentu az pewnego razu zamienil sie w smrodobus. Teraz wole doplacic i leciec samolotem, szkoda nerwow, szkoda strzepic ryja.