Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Ten tekst nie ma nikogo urazić. Dotyczy wąskiej grupy pewnych toksycznych kobiet. Znam dużo przypadków gdzie jednak kobieta osiągnęła w życiu wiele i bardzo ją szanuję ale to przypadki możliwe do policzenia na palcach jednej ręki.

Jak facet nie ma IQ>150 to robi na budowie, pracuje fizycznie, jest monterem (często zarabia dużo kasy), oczywiście nie twierdze że ten co robi fizycznie jest głupszy od tego za biurkiem. Nigdy. Tylko, że facet żyje w ciągłym niepokoju, rozwija się, planuję przyszłośća kobieta? Co najwyżej myśli na jaki kolor pomalować paznokcie. Widzę to po swoich koleżankach 25-30l oraz narzeczonej. Ich cel życia:
- żeby mi się zaręczył,
- żebym miała kiedy zrobić paznokcie.
Jak pójdzie do gównoroboty za 1200 PLN na ręke bo będzie robić tam do usranej śmierci i nie zmieni tego bo nie ma ambicji. Faceci też nie mają ambicji ale ten odsetek jest troszkę mniejszy. Ile znacie dziewczyn, które poza #!$%@? studiami zrobiły chociaż jeden kurs w tematyce innej niż robienie paznokci?
Życie kobiety to ciągła walka z rzeczywistością, że jednak nie jest tępa a wiemy że jest. Wmawianie sobie wymyślonych umiejętności. Usłane jest urojeniami, brakiem wyciągania logicznych wniosków, nieumiejętnością poradzenia sobie w trudnej sytuacji. Ile znacie kobiet które poza byciem inkubatorem dla Brajanka ma cel w życiu, zdobywać, rozwijać się? Niestety większość płci żeńskiej wśród znajomych (duże miasto) to praca w korpo od 22 roku życia (po #!$%@? studiach) i awans o 400zł po dwóch latach i od tej pory wykres=constans. Ile z nich ma auto? Prawo jazdy? Ile z nich jest samodzielna? Ile z nich nie ma funkcji "żona faceta"? Widzieliście żeby jakiś wasz znajomy oglądał jakieś tasiemce i wzorował na nich swoje życie? Nie ma bardziej podatnej na influencerów płci niż kobieca. Jest w stanie wysuszyć paznokcie, położyć się do łózka i przez 2-3h przeglądnąć instagrama i zobaczyć jak żyją nastolatki za hajs taty, albo kobiety które mają hajs męża i zawód "żona"... Niestety powoduje to ogromne zakłamanie rzeczywistości, kompleksy i wprowadza do związku pojęcie toksyczności. Czemu nie kupiłeś mi pierścionka? Skoro jakaś sławna osoba która słynie z llikeów dostała na snapie i tak x20 inne dziewczyny to Twoja wybranka nie powinna być chyba gorsza i masz to nadrobić! Uwierzcie mi na słowo. Ciężko jest mi to prostować i rozjaśniać rzeczywistość. Zawsze facet jest winny.

Dzisiejsze dziewczyny <25 (sorry za akutat takie widełki) to ameby które oprócz oglądania paznokci nie potrafią nawet ugotować #!$%@? zupy bez proszku knorr. Krew mnie zalewa jak słyszę na przerwie w robocie "ee mi to się nie chce, parówki w czajniku gotuje i jakoś żyje xd" a potem papieros i heja. Dodatkowy rak to wszelkiego rodzaju zołzy czyli karynki które w wieku 30 lat będą poszukiwały zalewacza formy na wczoraj, bo zegar biologiczny tyka.. To jest typ organizmu, który potrafi oglądać Greya, wypiąć dupę do #seks i być wpatrzonym w swoje własne malutkie ego. Nie wiem czy wiecie ale takich lasek jest od chooooya. Tępe wpatrzone oczka z IQ=90 które są w stanie manimulować tobą nie umysłem a dupą; jeśli zrobisz TAK TAK TAK to będzie #!$%@? seks, a jeśli nie to brzuch mnie boli.

Oczywiście obie płcie mają mnóstwo minusów jak i plusów, ale kobiety zakłamują całe środowisko wokół siebie. Zwłaszcza te 20-25, wychowane trochę inaczej niż "starsze" sztuki.

Ile znacie kobiet z hobby? Cokolwiek, mogą być szachy, szydełkowanie, spacerowanie tam i z powrotem. No właśnie ja też nie.

Kobieta to postać nakręcona na malowanie paznokci i intrygi ze swoimi #!$%@? koleżankami, przeważnie singielkami, które mącą w związku doradzając jakieś gówna.

Ale co ty chcesz ?! Jestem kobietą i nie jestem tępa.

Zgodze się, większość dziewczyn z wykopu czytające ten tekst była by moim dobrym kumplem i nie pasuje do tego opisu. ale przeważnie nie mają ani wyglądu, ani powabu tylko borderline i nadwagę. Gdyby opublikować ten tekst na forum wizaż pl czy grupie "młode mamy" to odsetek hejterek byłby ogromny. A wy faceci co myślicie o tym? Może za ostro się wypowiedziałem ale taka moja refleksja a AMW do tego chyba służy. Mam nadzieje że naprostuje kilka dziewczyn na ścieżke "będę dla mojego faceta uczciwa, nie będę #!$%@?ć bez powodu i wyrosnę z bycia rozpłakaną dziewczynką" dzięki czemu jakiś facet nie dozna frustracji.
#rozowepaski #logikarozowychpaskow #zwiazki #niebieskiepaski #hobby

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
  • 71
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: A co mi tam też łyknę zarzutkę.

Masz racje są takie ale tez i są tacy, każda pleć ma inne priorytety, kobiety wola sobie malować paznokcie a faceci grać na komputerze. Procentowo podejrzewałbym ze po obu stronach jest tyle samo takich osób (ja nawet chyba należę do tej grupy :() co nie znaczy ze trzeba nimi gardzić, po prostu tacy są i ich nie rozumiesz tak samo jak oni nie
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania No nie wiem, wiesz? Chyba sie nie zgodze. Wedlug mnie generalizowac nie wolno i najlepiej pasuje odpowiedz ,,to zalezy". Moja dziewczyna jakis wybitnych wynikow w nauce nie miala, zrezygnowala tez ze studiow bo nie widziala w tym swoich celów. Zamiast tego wybrała rozwoj w kierunku stylizacji, wizażu, makijaży itd. Chce ogarnac kursy, dostac zawod, uprawnienia. Celem ostatecznym to jakis wlasny salonik urody :) Powiem Ci tak. Mysle ze duzo zalezy jak
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: poszukaj normalnego rozowego paska, ja na 3 roku studiow pracuje w zawodzie (ktory oficjalnie bede miala za 3 miesiące), kase ktora zarabiam wydaje albo na pomoce dla dzieciakow, ktorych jestem terapeuta, albo na szkolenia, mam naukowy plan na kilka nastepnych lat. Po prostu Ty sie krecisz w jakims otoczeniu ameb

@rozowaswinia nie, po prostu opisał większość kobiet.
  • Odpowiedz
Z wieloma rzeczami się zgodzę. A temat braku pasji u kobiet z kilkoma kumplami już przegadałam i mamy takie same odczucia. Z drugiej strony jest w tym też trochę winy facetów- żeby poruchać nie macie wobec kobiet żadnych wymagań to i się rozleniwiły. Tekst o korpo trochę zabolał bo sama spędzam 8 godzin na odbijaniu karty od drzwi do drzwi ale szczęśliwe zarabiam tyle, że mogę się sama utrzymać na jako takim
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: a jednak muszę się ukorzyć i przyznać trochę racji, tzn wiele #rozowepaski nie ma hobby za grosz. dzisiaj z ciekawosci zadałam to pytanie u mnie w korpo - ej, laski, jakie macie hobby? przestawianie kwiatków, sranie psem jak sra i oglądanie filmów na tvn. żenada.
  • Odpowiedz