Aktywne Wpisy
Verae +16
#gonciarz chyba tu jeszcze tego nie było na tym tagu
i w sumie nadal nie wiem, jakie tu są zarzuty i co takiego gonciu zrobił tej lasce, o której mowa na screenach.
i w sumie nadal nie wiem, jakie tu są zarzuty i co takiego gonciu zrobił tej lasce, o której mowa na screenach.
Kantar +1
Co zmieniliście w swoim życiu co spowodowało, że dużo rzadziej chorujecie.
Odżywiam się od 2 miesięcy dobrze, chudnę, ale i tak łatwo choruję. Domyślam się, że pewnie żeby to miało efekt trzeba więcej poczekać.
Z rzeczy do poprawy odporności to na pewno regularne i wcześniejsze chodzenie spać, a nie siedzenie do 3 w nocy.
Coś jeszcze? Jakieś specjalne witaminy? Ubiór? Mam wrażenie, że jakiekolwiek spocenie się w temperaturze poniżej 20 stopni to
Odżywiam się od 2 miesięcy dobrze, chudnę, ale i tak łatwo choruję. Domyślam się, że pewnie żeby to miało efekt trzeba więcej poczekać.
Z rzeczy do poprawy odporności to na pewno regularne i wcześniejsze chodzenie spać, a nie siedzenie do 3 w nocy.
Coś jeszcze? Jakieś specjalne witaminy? Ubiór? Mam wrażenie, że jakiekolwiek spocenie się w temperaturze poniżej 20 stopni to
Hej Mirki! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zastanawiam się czy tylko mnie to przeszkadza, czy może więcej osób ma podobne zdanie. Otóż chodzi o to, czy goście chodzą u was w domach w butach, czy ściągają buty, a może szorują w skarpetach? U mnie zawsze była i jest zasada, że gość jest gościem i jeśli nie chce ściągać butów to ma do tego prawo. Nie miałem sytuacji, żeby ktoś w #!$%@? błotem buciorach przyszedł i ich nie zdjął, bo w sumie ogarnięci ludzie do mnie przychodzą i praktycznie wszyscy buty ściągają. Nie oczekuję, że ktoś ściągać buty musi, ale skoro to robi to zawsze oferuję mu kapcie, a mam kilka rozmiarów specjalnie dla gości. Ale nie w tym problem.
Problem widzę, gdy ja przychodzę do niektórych. Nie chcę w buciorach łazić "po salonach", albo jak przyjadę w butach z blokami spd to porysować im paneli (btw teraz panele z tektury i innego gówna w większości są zrobione). Kapci nie dostanę, bo nie mają. Nawet dla siebie chyba nie mają, szorują w skarpetach. I to mnie #!$%@? z deka, bo czemu mam te piękne panele froterować, a potem #!$%@? skarpetki wsadzić do butów i przenieść tam wszystko co się przykleiło? Nie muszę mówić, że skoro część z nich ma dzieciaki, to podłogi nie są sterylnie czyste. Skarpetek też nie noszę za 2 złote, a butów za 50.
Więc skoro nie mają kapci to wybierając się specjalnie do nich biorę swoje (sic!). Tutaj kończy się cała spontaniczność (która i tak teraz jest na wymarciu), bo jak jestem w gdzieś pobliżu to mógłbym przecież zajrzeć, ale nie mam kapci, oni też nie mają, ja nie chcę #!$%@?ć skarpetek, albo stukać w butach... Ogólnie te kilka znajomych rodzin nie widzi w tym problemu. Parę razy się zaśmiali jak przyniosłem kapcie, więc grzecznie wytłumaczyłem jak to widzę, lecz spłynęło to po nich jak gówno po lamperii. Nie będę ich uszczęśliwiał przecież kupując im kapcie dla gości, bo jeszcze pomyślą, że chcę się wprowadzić hehe, a swoją drogą przecież ich stać.
Macie takie sytuacje? Co o tym sądzicie?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Gdyby ktoś do mnie miał przyjść z własnymi kapciami to pomyślałbym, że moja podłoga byłą poprzednim razem wyjątkowo #!$%@? i zrobiłoby mi się wstyd i przykro. Dam Ci radę. Składając komuś wizyte ubieraj tanie skarpetki.
@nadszyszkownik_kilkujadek: zwłaszcza jak idę na rower to biorę ze sobą zapasowe skarpetki na wypadek gdybym w kałuży zmoczył