Wpis z mikrobloga

@totalski: 1.Czytałem że może być ciężko dogadać się po angielsku, to prawda ?
2. Polecano mi kupić Roma Pass 72hours, myślę że z tego skorzystam, 3 dni będę zwiedzał . 1 dzień Place i Fontanny,2 dzień Rzym Starożytny, 3 dzień Bazylika Laterańska i Plaża w Ostii. Więc chyba w pełni wykorzystam tego "passa". Będę głównie dojeżdżał metrem "A" z przystanku "Cinecitta".
3. Będę mieszkał zaraz obok przystanku metra Cinecitta, jak myślisz,
@amatorhehe: Na wstępie zaznaczam, że nie byłem tam turystycznie, ani nie mam doświadczenia jako turysta. Pomieszkałem trochę, ale wróciłem ze 3 lata temu więc co nieco mogło się zmienić, a w mojej pamięci wypaczyć. Słowem uważaj, bo mogę nie mieć racji. :)
1. Z ludźmi młodymi na ulicy i w miejscach nastawionych na turystów da się po angielsku. Im dalej od szlaków turystycznych tym może, ale nie musi być gorzej. To
@amatorhehe: Jak już wyżej o lodach pisałem. Lody kebaby, wszędzie ceny podobne, różne będą tylko wielkości porcji. Pizza na kawałki wychodziła drogo. W supermarketach typu Panorama, dużo i tanio. Todis to taka włoska Biedronka. Conad, Pam - drogie. Carrefour, Lidl, też ok,
Jest takie "zagłębie" gdzie jest parę duuużych dyskotek koło siebie ale za cholerę nie mogę sobie przypomnieć jak tam się jechało. Osobiście byłem tam tylko by pomóc bar naprawić :-) ale obiło mi się o uszy że jest fajnie w Pubie 4:20 na via Portuense. W chińskich knajpach za stałą kwotę można się nażreć jak świnia, ale to już trzeba wiedzieć gdzie np kawał drogi za stację Cornelia, na przedmieścia jechać. Jak