Wpis z mikrobloga

No to jedziemy #alewtopa

U mnie w robocie zajmujemy się drukiem i oprawą wysokiej jakości. Klienci to głównie artyści, muzea, galerie sztuki.

Raz pomagałem klientowi poprawiać kolory przed drukiem. Siedział u mnie kilka dni po 2 godziny,

W końcu wszystko było zaakceptowane, wydrukowane i oprawione. Spieszyłem się by wyjść o 16. Uradowany już chcę się zbierać gdy "kierowniczka" z którą mam na pieńku mówi ze mam zostać do 18 i pomóc facetowi to spakować bo o tej godzinie przyjedzie. Myślę sobie że menda się za coś wyżywa wiec się nie daje. Najpierw mówię że to bez sensu abym siedział 3 godziny aby dorosłemu facetowi pomóc wsadzić do samochodu kilka ram 50x70.

Moje tłumaczenia nic nie dają. Mam siedzieć i c--j. W końcu nie wytrzymuje i pytam się co to za typ co sobie nie poradzi? Co on ręki nie ma?


Jak siedział u mnie miał luźną bluzę i nie zauważyłem.
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach