Wpis z mikrobloga

1180472 - 124 = 1180348

Cześć, dziś standardowo-weekendowo trzeba było strzelić jakiś dłuższy dystans. Jeszcze wczoraj myślałem żeby wybrać się nad morze coś pokręcić bo dawno mnie tam nie było. Jednakże po sprawdzeniu prognozy pogody uznałem, że w wietrzny dzień lepiej sobie pojechać gdzieś gdzie choć trochę będę osłonięty od wiatru. Trochę z lenistwa wybrałem oklepaną na wszystkie sposoby rundę wokół największego w UK jeziora, gdzie notabene wiatr też nie rozpieszcza :D. Pogoda dopisała. Błękitne niebo, 9-11 stopni, przebłyski słońca i lekkość nóg sprawiły, że pierwszy raz od dłuższego czasu nie odliczałem już kilometrów do domu tylko myślałem gdzie tu jeszcze pojechać. Pierwsza myśl: 'dziś robię 200 i nie ma bata, że coś mnie powstrzyma'. Potem zrewidowałem swoje plany z uwagi na brak przedniego światła i uznałem, że jak dokręcę dodatkowe 40km to będzie można uznać za sukces. Nagle na horyzoncie zauważyłem leżący w rowie do góry kołami (uściślając, jednym bokiem do góry) samochód. Początkowo pomyślałem 'hehe podjadę pyknę fotę z rowerkiem i lece dalej'. Im byłem bliżej ten plan wydawał się stratą czasu więc minąłem auto i wtedy zauważyłem człowieka w środku. Zatrzymałem się, puknąłem w szybę i widzę, że nie jest z nim najgorzej. Otworzył okno i w tym momencie zauważyłem, że koleżka jest ewidentnie pijany. Podałem mu rękę, żeby mógł się jakoś wydostać z pojazdu. Na "lądzie" potwierdziły się moje przypuszczenia. Kiedy już się trochę otrząsnął bełkotał, żeby nie wzywać policji. Po paru minutach było już nas 5, w tym gościu z pobliskiego domu, który wezwał policję. Ja pojechałem w swoją stronę i jakieś 10 minut później mijałem radiowóz. Po tym zdarzeniu jakoś dziwnie zmiękły mi nogi. Po części na pewno ze zmęczenia, a swoje zrobiły też myśli o tym, że przecież mógł mnie uderzyć jeśli wyjechałbym z domu kilka minut wcześniej. Po śladach widziałem, że złapał podłożę po drugiej stronie i zjechał na mój pas. Czasem warto się spóźnić.

Statystyki:

Dystans: 124 km
Czas: ◷04:40:25
Średnie tempo: 2:15 min/km
Średnia prędkość: 26,52 km/h
Kalorie: 5568 kcal
Średni puls: ❤148bpm
Maksymalny puls: ❤186bpm

W tym tygodniu to już 204km!
#rowerowyrownik #ruszmirko #100km [5]