Wpis z mikrobloga

#narkotykizawszespoko #marihuana
Plusy oraz minusy systematycznego palenia ( w sumie to mozna powiedzieć codziennie, z przerwami na dzien, dwa) od 3 lat.
Plusy :
- relaks, jeżeli jestes osoba zyjaca w stresie, duzo sie denerwujesz to ta uzywka powoli doskonale "wychillowac", mozna wprowadzac sie w stany metydacji i naprawdę dobrze odpoczac
- po zapaleniu wszystko " robi sie ciekawiej", szczególnie jeżeli ma sie swoje zainteresowania , konwersacje, podroze, nawet zwykle wyjście do sklepu staje sie ciekawym przezyciem
- jedzenie i muzyka, zmysly sa wyczulone, rzeczy lepiej smakuja a dzwieki brzmia, wyroznilem te 2 rzeczy, po prostu, dla nich mozna palic :D
- jeżeli ma sie grupe dobrych znajomych co tez pala to ich towarzystwo, rozmowy na bombie, wymiana pogladow nabiera nowego znaczenia
Minusy :
- system amotywacyjny ( trzeba byc jego swiadomym i z nim walczyc)
- pieniądze
- schizy - sprawa indywidualna, ale moze pojawic sie wyolbrzymianie problemów, strach przed czyms, nie znam nikogo kto pali a kto takich swoich nie ma
- stawianie palenia przed innymi rzeczami, czyli co by nie bylo zawsze mozna zapalić, szuka sie okazji bez wzgledu na okolicznosci
- mniejsza pewnosci siebie, lekkie zamkniecie sie w samym sobie
Skutkow takich jak problemy z koncentracja, pamięcia, stawaniem sie "#!$%@?" nie zauwazylem u siebie ani u znajomych, ogólnie wszyscy sie dobrze uczymy albo pracujemy, wiec problemów z zyciem nie ma, większe sa z glowa, bo jest to bardzo uzalezniajaca uzywka
  • 23
@Gomsta: Nie wiem po co odpowiadać w ogóle na taki komentarz, czarno i nara.

Ja bym jeszcze dorzucił do minusów:

- testy narkotykowe, które wychodzą pozytywnie nawet gdy nie będziesz #!$%@?
- problemy z wysłowieniem się, często zapominam słów, albo całkiem w środku zdania zapominam o czym mówiłem
- ogólna bystrość umysłu jakby mniejsza

Poza tym dobre podsumowanie napisałeś, zgadzam się ze wszystkimi podpunktami.
@Gomsta: To samo ale jakieś 6 lat, tylko amotywacji jeszcze nie stwierdzono. Wolnego praktycznie nie biore bo wlasna działalność, chodzę na silke 4 razy w tygodniu, każdy posiłek wypełniony w MyFitnessPal, praca taka że lot gdzieś każdy tydzień i jeszcze mam czas na wypad na weekend do Polski co jakiś czas, naprawdę chętnie bym pozamulał ale nie mam kiedy, szkoda mi czasu. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Wydaje
@fastmotion: ja mam niekiedy za duzo wolnego czasu i stad pewnie sie bierze, po prostu ciezej sie za cos zabrać ale jak juz sie zbiore to idzie jak powinno.
Z tym lenistwem moge sie zgodzic i nie, z jednej strony sie potwierdza, z drugiej jak sie zajara to latwiej sie wkrecic ze jest sie zbyt leniwym przez to i automatycznie zaczyna sie cos robic ( uroki mozgu)
Okazjonalni palacze w moim otoczeniu są całkiem normalni. Natomiast ci co palą na codzień są strasznie wkurzający. Mają podobny głupkowaty śmiech, gadają pierdoły i myślą że są śmieszni. Leniwi, wiecznie wyluzowani hehehe. Palenie maryśki to ich cel w życiu pomimo 25 czy 35 lat na karku :/ Mimo to jestem za legalizacją bo w małych ilościach nie szkodzi. Szkodzi tylko gdy jest się debilem.