Wpis z mikrobloga

Ja #!$%@?ę, co za patologia w tej polskiej #medycyna, że prawie wszystkie leki są na receptę. Człowiek wie co mu jest, wygoogla odpowiednie tabletki i zamiast 10-minutowej wyprawy do apteki, musi się liczyć ze stratą przynajmniej godziny na lekarza.
Po #!$%@? się szkoli tych magistrów farmacji, jeśli nie mogą nic?
#zdrowie #zalesie #zagorze #zamorze
  • 51
  • Odpowiedz
@Samol94: No to ja się pytam: po #!$%@? kasjerowi w aptece tytuł magistra? Powiedzmy, że mi google nie działają, nie mam internetu: idę do apteki, mówię co mi jest, sprzedawca sugeruje jakiś lek, mówi jak stosować, choć jest to w ulotce napisane, a jak boli to i tak się łyknie dwie tabletki zamiast jednej (choćby z receptą było i lekarz powiedział "jedną po posiłku").
  • Odpowiedz
@FormerChild Bardzo słusznie, że większość leków jest na receptę. Gdyby było odwrotnie, mielibyśmy społeczeństwo naszprycowane lekami. Wystarczy już, że masa osób jest uzależniona od środków przeciwbólowych.
  • Odpowiedz
Wystarczy już, że masa osób jest uzależniona od środków przeciwbólowych.


@Venro: I to, że są na receptę, niczego nie zmienia. Idziesz do lekarza i jak jeden nie przepisze czego chcesz, to pójdziesz do drugiego, nawciskasz jakichś smutnych historyjek i receptę dostaniesz. Często wystarczy powiedzieć, że przepisał specjalista, np. neurolog, a się skończyły, kolejki do nich dwutygodniowe i od lekarza pierwszego kontaktu dostaniesz narkotyki. Akurat tramadolem bym nie pogardził, ale bardziej
  • Odpowiedz
Bardzo słusznie, że większość leków jest na receptę. Gdyby było odwrotnie, mielibyśmy społeczeństwo naszprycowane lekami. Wystarczy już, że masa osób jest uzależniona od środków przeciwbólowych.


@Venro: zakazać poruszania się pojazdami mechanicznymi! Rocznie kilkadziesiąt tysięcy wypadków,w tym kilka tysięcy ofiar!....
  • Odpowiedz
@Tofinen Każdy wsiadający do auta (z racji posiadanego prawa jazdy) ma wiedzę na temat ewentualnego zagrożenia wynikającego z prowadzenia pojazdu, podobnie jak osoby korzystające z komunikacji. To wiedza powszechna. Nie każdy ma jednak wystarczającą wiedzę medyczną, żeby się samemu leczyć. Odróżniaj te dwa przypadki.
  • Odpowiedz
Nie każdy ma jednak wystarczającą wiedzę medyczną, żeby się samemu leczyć. Odróżniaj te dwa przypadki.


@Venro: I dlatego w aptekach zwykle pracują magistrowie farmacji po pięcioletnich studiach.
  • Odpowiedz
@Miniaa: Tak mi się coś właśnie wydawało, że tę substancję brałem. Właśnie w Opokanie. Dzięki za przypomnienie. W każdym razie ten przykład świetnie pokazuje to, co chciałem przekazać. Tabletki na receptę mają po prostu dwukrotnie większą dawkę. 15 mg zamiast 7,5 mg bez recepty. Kupię Opokan i będę łykał po 2. Wydam pewnie więcej pieniędzy, ale trudno.
  • Odpowiedz
@FormerChild Akurat w aptekach to przeważnie obsługują Cię technicy, a nie sami farmaceuci. Farmaceuta może się kojarzyć że sprzedawcą tylko komuś, kto nigdy nie miał styczności z tym zawodem. Musisz znać całą masę leków, bo Grażynka przychodzi, że ona słyszała w reklamie o cudownym specyfiku, ale nazwy to ona nie pamięta. Musisz kontrolować recepty, bo czasami lekarz też się pomyli (szczególnie jeśli chodzi o te robione w aptekach). Wszystko musisz wprowadzać
  • Odpowiedz
@Catttana: Nie wiem, nie interesują mnie procesy myślowe "grażynek". A farmaceutki lubię, zwłaszcza te ładne i fajnie, że są, tylko byłoby fajniej, gdyby miały większe uprawnienia, żeby nie trzeba było ze wszystkim dymać do lekarza.
  • Odpowiedz
@FormerChild Ale one mają pewne uprawnienia (mogą wystawić receptę w nagłych przypadkach) tyle że przeważnie nie obsługują Cię farmaceuci tylko technicy farmaceutyczni. Zwróć uwagę na plakietkę. Inną sprawą jest też polityka firmy - są takie apteki, które wymagają od swoich pracowników, żeby sprzedawać wszystkie leki, nawet jeśli pacjent nie ma recepty. Jest to niezgodne z prawem, ale jeśli chodzi o kasę, to czego się nie robi żeby zarobić. Dlatego uważam, że
  • Odpowiedz
ludzie nie mają zielonego pojęcia jak się leczyć


@Catttana: Ale weź nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Ja wiem i recepta jest (dziś) problemem. A jak ktoś nie wie, to nie pójdzie do apteki i nie będzie wołał o przypadkowe leki, bo zarzuci sobie 10 różnych tabletek i któraś mu pewnie pomoże.
  • Odpowiedz