Wpis z mikrobloga

@grzybosiur: Ja jakoś nie mogę ścierpieć tych wszystkich pseudofilozoficznych aforyzmów. Nawet bym zdzierżył, że nikt z przyjaciół mu nic nie mówi, że wszystko jest tajemnicą (aż mu powiedzą osoby trzecie), ale te bełkotliwe strony zapisane "aforyzmami w stylu "przyjaźń jest jak...." lub "ludzie się dzielą na dwie grupy..." czy "przemijanie to....".
@Cyfranek: widocznie tłumaczenie nie na twoim poziomie. przeczytaj po angielsku. z głębokich książek, próbowałem kiedyś polskiego tłumaczenia Power of Now, które jest dla mnie prawie biblią. nie dało się czytać, bo wyglądało to właśnie tak jak opisujesz. po polsku takie rzeczy trzeba widocznie pisać zupełnie inaczej.
@prp1tw: A mnie "Shantaram" się nawet podobało, głównie dzięki lokalizacji, tudzież potraktowałem jako współczesną odmianę powieści spod znaku "płaszcza i szpady". W kontynuacji liczyłem na więcej, ale kiszka.