Wpis z mikrobloga

Klienci sa tak rozni, ze naprawde do kazdego "w zestawie" powinna byc dodawana instrukcja obslugi.

Nasza firma tworzy oprogramowanie dajace mozliwosc sporej konfiguracji produktu i zarazem jego wycene (sporo mozliwosci).
Dosyc skomplikowana rzecz (ale tez bez przesady).

Pierwszym etapem jest stworzenie kalkulacji po stronie serwera, dopiero w nastepnej kolejnosci maja "wejsc" specjalisci od frontnedu i graficy, zeby dobrze to wszystko wygladalo.

Robimy prezentace klientowi, wszystko fajnie dziala, kalkulacja pokazuje prawidlowe ceny, grafika to oczywiscie tylko zarys.
Klient ma niezbyt fajna mine xD Widac niezadowolenie

Tlumaczymy mu caly czas, ze grafika bedzie dodana w nastepnym etapie, a zdecydowana wiekszosc pracy dotyczy wlasnie tego co mu pokazujemy (na moje oko jakies 80%)

Nie rozumie xD

Calosc mu sie nie podoba, bo "nieladnie wyglada"
Tlumaczymy dalej, ze skupiamy sie na tym, zeby dziala "silnik".
On mowi "rozumiem, rozumiem ale nie podoba mi sie, u konkurencji wyglada to lepiej"

xD

Dobra, w koncu robimy chociaz czesc grafiki
Po dwoch tygodniach pokazujemy klientowi.

Zachwycony, "nooo czyli prawie skonczone ? Do jutra skonczycie? "

#webdev #programowanie #it
  • 33
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@michal_szn: Zatrudnijcie sobie jakiegoś handlowca/marketingowca. Poza urabianiem klienta powie Wam jak uczynić tę prezentację atrakcyjną. Samo IT nie powinno gadać z klientem przy pierwszej styczności.
  • Odpowiedz
@michal_szn: trochę tak, jakbyś próbował sprzedac klientowi auto, pokazał mu prototyp bez nadwozia, który dla normalnego zjadacza chleba wygląda jak kawał złomu, nawijał o niuansach związanych z silnikiem i zawieszeniem, które go nie obchodzą i dziwił sie, że mu się nie pdooba ;)
  • Odpowiedz
@ludzik: @michal_szn: dobry Account Manager jest Wam potrzebny.
Mamy takiego klienta teraz. Robimy backend, klient wnosi poprawki do grafiki, następny dzień - hurr durr dlaczego tak kropka w tekście nie usunięta - przecież to chyba jasne, że jak wnoszę poprawki to następnego dnia ma być usunięte.
  • Odpowiedz
@michal_szn: ja tam się nie dziwie, człowiek kupuje oczami. Ja zawsze sciągam jakiś frontend darmowy ( na licencji MIT ) i podpinam backend pod to ; > Ofc modyfikuje też fronta ale nie lubię się w to bawić ale jeszcze bardziej nie lubię patrzeć na jakieś wyplute dane bez szablonu ładnego :)
  • Odpowiedz
@michal_szn: No a co go obchodzą wnętrzności? Ma pełnić swoją funkcję, ładnie wyglądać i mieć intuicyjny interfejs. Klienta mało interesuje w jaki sposób zostało to osiągnięte, liczy się to czy produkt spełnia jego wymagania.
  • Odpowiedz
@Nicarim: Pokazywalismy.
Ten projekt jest juz w 90% skonczony, bedzie gotowy na czas, zgodnie z umowa.
Chodzi mi o to, ze on po prostu skupia sie na malo istotnych na tym etapie szczegolach.

Chodzi tez o to, ze dla klienta skonczony frontend oznacza, ze projekt jest ukonczony.
Na nic zdaja sie tlumaczenia, ze to tylko czesc (mniejsza czesc) pracy....
  • Odpowiedz
@Mleczny_Baki:

Po pierwsze, nie napisalem nigdzie, ze klient zachowuje sie "nie tak"
Po drugie, chodzi o to, ze zgodnie z umowa dzis byl dzien prezentacji jak dziala backend w polaceniu z najprostsza mozliwa grafika.

Klient nie skupia sie na tym co zgodnie z umowa preznetujey, tylko skupia sie na tym czego jeszce nie
  • Odpowiedz