Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam dużo zanjomych często wychodzę na imprezy nie narzekam na towarzystwo kobiet a mimo to czuję się przegryw bo żeby w ogóle wyjść z domu to muszę przed wyjściem walnąc pare kielonów na odwagę i zazwyczaj przez to pierwszy na nich wysiadam. Staram się wychodzić i przełamywać ale mimo to jest to strasznie trudne bo nie raz wolałbym zostać w domu ale mimo wszystko chodzę i dobrze się bawie kiedy już się napije, zapominam o stresie i jestem duszą towarzystwa jak to rozumieć że w głębi ducha siedzi we mnie przegryw?(,) Trochę to dziwne jest na to jakiś sposób, czy któraś z osób z tego portalu ma podobnie?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 4
OP: No może coś w tym jest ale nie chce być introwertykiem #!$%@? jest nim być mimo wszystko myślę ze masz rację ale jak przestane wgl wychodzic na imprezy ze znjomymi to przestaną mnie zapraszać a jednak nie chcę zostać sam

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Asterling