Wpis z mikrobloga

Chciałem się was o coś zapytać, bo sprawa jest raczej poważana i może dotyczyć każdego z nas.
Chodzę często na spotkania towarzyskie do kumpla. Kumpel oprócz mnie zaprasza jeszcze innych naszych kumpli i koleżanki. Kumple przychodzą z dziewczynami, koleżanki z chłopakami, gospodarz imprezy też ma dziewczynę. Wszyscy są z kimś na tych imprezach, tylko ja przychodzę sam. Nie mam z tym problemu, bo po pierwsze wszyscy się znamy, każdy z każdym ze sobą rozmawia i dobrze się ze sobą bawimy. Problem jest jedynie w jednym z moich kumpli, który za każdym razem pozwala sobie na żarty adresowane do mojej osoby typu: "nooo, my wszyscy mamy dziewczyny, a ty anon kiedy sobie jakąś znajdziesz" albo bardziej kąśliwe typu: "niech anon skoczy po flaszke do lodówki, bo on nie ma kogo obsługiwać", "niech anon zrobi tamto, bo on sam przyszedł". Za pierwszym razem jakoś mnie to nie ruszyło, ale te jego odzywki stały się stałym repertuarem na każdej imprezie. Za każdym razem mi dowala takimi tekstami. Nie ukrywam, że wytrąca mnie tym z równowagi i gdyby nie świadkowie to bym mu przywalił. Teraz słówko o kumplu i o mnie. Kumpel raczej nie miał powodzenia u dziewczyn. Przegrywem zdecydowanie nie był, ale nie potrafił się obchodzić z dziewczynami, także wiele razy dostawał kosza. Po wielu próbach udało mu się w końcu znaleźć dziewczynę z którą teraz jest. Natomiast ja miałem zawsze powodzenie u dziewczyn, ale nigdy tego nie wykorzystywałem, bo chciałem, żeby związek był pełen prawdziwych emocji, namiętność, szczerych uczuć i intencji. Bycie w związku z którego się tylko wyciąga, a nic się od siebie nie daje, w związku który nastawiony jest tylko na czerpanie korzyści nigdy mnie nie interesowało. To wbrew moim przekonaniom. W życiu przeżyłem tylko jedną prawdziwą miłość oraz spotykałem się z wieloma naprawdę wspaniałymi i wartościowymi dziewczynami, ale po krótszym albo dłuższym czasie stwierdzaliśmy, że nic z tego nie będzie. Nigdy się nie spinałem w tych sprawach. Nigdy nie czułem presji. Presję dopiero zaczął wywierać ten mój kumpel i to jeszcze w taki prześmiewczy sposób, przy wszystkich.
I teraz ja się pytam. Jak ten kumpel śmie uzurpować sobie prawo do komentowania mojego życia sercowego. Jak ma w ogóle czelność wypierać na mnie presję, żebym znalazł sobie na siłę dziewczynę? Przy najbliższym spotkaniu, jak znowu zacznie głupio komentować to co mu odpowiedzieć? Chcę to inteligentnie i na poziomie rozegrać. Co radzicie?
#logikaniebieskichpaskow #zwiazki #milosc #niebieskiepaski
zloty_wkret - Chciałem się was o coś zapytać, bo sprawa jest raczej poważana i może d...

źródło: comment_fLLKg2vIkL0ZsfgrFZJlqLIR5qhVRIjC.jpg

Pobierz
  • 81
@zloty_wkret: powiedz mu że jego dziewczyna tak Ci nie zasmakowała ostatniej nocy, że musisz sobie pół roczną przerwę zrobić (obróć jego diss na ciebie, w jedną wielką kupe smiechu z niego)
- stary #!$%@? cie obchodz, ja #!$%@? jakby ludzie mieli na sile szukac milosci, to po roku nie sledzenia znajomych musialbys w glowie sobie ukladac kto z kim jest byl itp.
dopowiedz mu ze jego #!$%@? zwiazek wcale nie jest
  • 21
@zloty_wkret ja bym powoli przechodzil od delikatnych uwag do coraz bardziej kaśliwych uwag przechodził (może sie opamieta i nie trzeba bedzie korzystac z mocniejszych pociskow). Mozesz mimochodem przypominac jak mu nie szlo z laskami przed aktualna dziewczyna. Ze znalazl sobie teraz jakas (w koncu sie udalo) i teraz przy wszystkich cwaniakuje. Moze isc w tym kierunku?
owiedz mu że jego dziewczyna tak Ci nie zasmakowała ostatniej nocy, że musisz sobie pół roczną przerwę zrobić (obróć jego diss na ciebie, w jedną wielką kupe smiechu z niego)


@KrwawyAperitif: taa..i przy okazji mega chamstwo wobec jego panny, ktora przy tym bedzie, skoro procz autora sa tam same pary...

Mozesz mimochodem przypominac jak mu nie szlo z laskami przed aktualna dziewczyna. Ze znalazl sobie teraz jakas (w koncu sie udalo)