@Red_Devil: Co roku ze znajomymi organizowaliśmy Lan Party, gdzie zbiegało się całe osiedle i pykaliśmy 3 noce w cs/w3/hl/q3/ut/wolfenstein. Tyle, że to już nie wróci, bo jak tylko dasz ludziom internet to będą siedzieć na Facebook;u czy innych portalach.
@Red_Devil: ja pamiętam jak w gta by grać to tworzyliśmy "sieć" LPT @pentax: portu drukarki nie trzeba było crossować ;P zresztą, eth też nie - w ustawieniach karty sieciowej ręcznie się zmieniało pary (parę pozycji niżej jak zastępowanie adresu MAC)
@JusTQL: Stary... myślisz że jak myśmy mieli po naście lat to ktoś się na tym znał? Ja pamiętam jakby to było wczoraj jak raz w życiu udało nam się zebrać 5 osób w jednym pokoju... kupiliśmy prosty switch i graliśmy całą noc. Wtedy przytaszczenie komputera do kumpla na drugim końcu miasta proste nie było. I jeszcze te monitory CRT, kurde ile to ważyło wtedy (ʘ‿ʘ)
@pentax: e-mail miałem w wieku 12 lat (1996r.), internet w domu, gdy tylko rodzicie spali 0202122, bądź biblioteka właśnie.. phreaking, tym się paraliśmy z kolegami... jak się bawić na niebieskich budkach
@JusTQL: Mówię, fajnie że miałeś internet ale bierz pod uwagę, że nie każdy miał w latach 90 dostęp do takich cudów techniki. Nie każdego wtedy było stać... też miałem najpierw modem podłączany pod telefon, ale kilka lat później niż Ty. Zresztą to i tak wyglądało mniej więcej tak: wybierz numer, przejdź na stronę - tryb offline, rozłącz się ( ͡°ʖ̯͡°) ach te czasu naliczania impulsowego.
Gibała wziął psa na scene i zaczął go całować xDD Ktoś z publiczności "żone byś pocałował" i wtedy dopiero podszedl do niej (to ta po prawej na screenie)
#pcmasterrace #komputery #internet #lata90
Gimby nie wiedzą co to LAN party.
@sorhu: zaryzykowałbym stwierdzenie: Gimby nie wiedzą co to LAN ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@pentax: portu drukarki nie trzeba było crossować ;P zresztą, eth też nie - w ustawieniach karty sieciowej ręcznie się zmieniało pary (parę pozycji niżej jak zastępowanie adresu MAC)
uczyliśmy się na błędach, bo w internetach to pierw trzeba było wiedzieć gdzie szukać
a to były czasy, gdy dziecku wystarczyło schować kabel zasilający by mu uniemożliwić granie za karę