Wpis z mikrobloga

@mq1: czy żeby komuś kibicować, to naprawdę trzeba być na stadionie? największe stadiony mają ile? po 80k miejsc? w tenisie 20k? czy to oznacza, że oglądając barcę tylko powiedzmy 70k kibiców może być kibicami barcy? a oglądając nadala z federerem w finale może być tylko po 10k tru kibiców? nigga please...
@UlfNitjsefni: Nie chodzi mi dokładnie o to, ale problem moim zdaniem jest. Każdy spuszcza się nad Chelsea / Barceloną / Realem / Manchesterami, ale niekiedy nigdy nie opuścił własnego województwa. Ta napinka jest dla mnie śmieszna i żałosna.
@mq1: Wiesz, myślę że nie każdego stać, a jeszcze mniej osób ma czas, żeby pojechać na mecz chelsea, czy powiedzmy Borussi Dortmund (chociaż rozumiem, że temu drugiemu klubowi, już można z czystym sumieniem kibicować z domu).

Aczkolwiek napinka jest śmieszna i żałosna, zgadzam się.