Wpis z mikrobloga

Narcos, ciekawy na faktach ale nie wiem czy w top 10 u mnie by się znalazł (jest świeży dlatego chyba na topie) a Breaking Bad dla kogoś kto widział The Wire jest jak mało realna bajeczka dla dzieci gdzie samoloty spadają z nieba...
Oba seriale są ze średnio wyższej półki... do genialności obu brakuje... po raz pierwszy głosuję za opcją trzecią.
  • Odpowiedz
@WLADCA_MALP: Dokładnie, w finale rankingu popularności seriali mierzą się modny, ale nie ocierający się nawet o wybitność Narcos oraz przehajpowana bajka dla gimbów, w której wszyscy bohaterowie są #!$%@?ący (to o BB).

  • Odpowiedz
@Hahazard: Wszystko kwestia gustu i chyba własnej osobowości, bo mnie bohaterzy nie wkurzali w BB, może czasami się zdarzało jakieś niezrozumienie wobec ich postępowań co mogło wywołać zirytowanie, ale ogólnie to spoko było
  • Odpowiedz
@gawel72: Ok, odświeżyłem sobie ostatnio 1 odcinek BB, bo na fali mirkoserialu mówię "a niech tam, dam mu drugą szansę, może mi się spodoba".

Ale już dokonująca się w pierwszym odcinku przemiana Waltera jest kompletnie niewiarygodna. Przejście od etapu życiowego przegrywa do gotującego metę hurtem zakapiora następuje tak szybko, gładko i bezproblemowo, że już na starcie serial robi się kompletnie niewiarygodny.

Ja rozumiem, że "taka konwencja", itp., ale sorry, trudno mi
  • Odpowiedz