Wpis z mikrobloga

Czytałem lata temu książkę, której w żaden sposób nie mogę znaleźć, a co jakiś czas mi się przypomina. Było to jeszcze w czasach gimnazjum kiedy chodziłem na wagary czytać nad jeziorem i jakoś zapadła mi w pamięci fabuła, jednak niestety nie tytuł.
Występował tam psycholog, który stwierdził, że każdy ma jakieś ukryte w sobie osobowości które zostają tłumione przez te dominujące i postanowił dopuścić je do głosu, przez zapisywanie na kartce 6 możliwości które przyszły mu do głowy po czym rzucaniu kostką. Pamiętam, że w początkowej części zgwałcił tak sąsiadkę, potem założył coś a'la kościół na podstawie tych zasad... Czytał ktoś to może, pamięta to jakiś Mirek albo Mirabelka? Książka raczej nie dla dzieci w wieku gimnazjalnym jednak chyba właśnie przez to tak mi zapadłą w pamięć. No i przez to, że nie mogę jej za chiny ludowe znaleźć pomimo kilku prób.
Za wszystkie tropy serdecznie dziękuje ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 1