Wpis z mikrobloga

Czytając gorące, przypomniała mi się pewna historia odnośnie "ciepłej deski"

Kilka lat temu, pojechałem do ówczesnego #rozowypasek na kilka dni. Jej rodzice byli bardzo sympatyczni, ojciec to już w ogóle - wyluzowany, z poczuciem humoru, dobrze się z nim dogadywałem.

Po całym dniu faszerowania mnie przeróżnym jedzeniem, wiedziałem, że rano będzie grubo, więc przebudziłem się koło 5 rano, by pójść na spokojnie, nie martwiąc się, że ktoś mi przeszkodzi. Wszystko byłoby okej, gdyby nie to, że otwierając drzwi zobaczyłem jej ojca, który czekał, aż łazienka się zwolni. Biorąc pod uwagę ciepłą deskę i zagrożenie chemiczne gorsze niż po awarii elektrowni atomowej, miałem przerażenie w oczach.

Starałem się go później unikać, bo było mi głupio. Późnym popołudniu przyszedł do mnie, gdy siedziałem w ogrodzie, postawił dwa piwa i powiedział:

- Młody, nie krępuj się. Ciesz się, że po mnie nie wszedłeś ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Po czym szybko zmienił temat, jakby nigdy nic.
#truestory #heheszki #srajzwykopem
  • 6