Łatwo nie jest. Prawdziwa zima, a więc dużo śniegu - dobrze, że się na moment ociepliło to przynajmniej nie marzłam. Wczoraj były siły, temperatura fajna - koło zera i spokojnie wpadłaby setka, ale tyyyyle śniegu, no tyyyyle śniegu, że moje prędkości wynosiły koło 13km/h - z czym do ludzi?! 4h kręciłam pięćdziesiątkę... jak nie zaspa to śniegowe koleiny, albo rzeki na głównych ulicach w mieście (poza miastem albo ubity śnieg, albo lód). Pociesza mnie fakt, że pod koniec stycznia konkretna odwilż, a za 63 dni wiosenka!! :)
Łatwo nie jest. Prawdziwa zima, a więc dużo śniegu - dobrze, że się na moment ociepliło to przynajmniej nie marzłam.
Wczoraj były siły, temperatura fajna - koło zera i spokojnie wpadłaby setka, ale tyyyyle śniegu, no tyyyyle śniegu, że moje prędkości wynosiły koło 13km/h - z czym do ludzi?! 4h kręciłam pięćdziesiątkę... jak nie zaspa to śniegowe koleiny, albo rzeki na głównych ulicach w mieście (poza miastem albo ubity śnieg, albo lód). Pociesza mnie fakt, że pod koniec stycznia konkretna odwilż, a za 63 dni wiosenka!! :)
#rowerowyrownik