Wpis z mikrobloga

@pieknyibogaty: "G.C. : Rzeczywiście jest tu taka pieczątkowa faktura republikańska... A ja chcę prowokować. Bo cały czas dostrzegam w naszym rockowym otoczeniu takie podejście: byłoby fajnie, żeby piosenka stała się wielkim hitem, ale żeby przy okazji udało się zachować pewien rys progresywności-undergroundowości. I właśnie dlatego jedną piosenkę złożyłem na ołtarzu nowego boga, którego mamy wszyscy od kilku lat i który ma na imię Mamona. To wyłącznie dla niego."
  • Odpowiedz
@pieknyibogaty: G.C. : Oczywiście, że się boję. Ta piosenka może być dwuznacznie odebrana. I ja wręcz tego chcę. Mamona idzie pierwsza do emisji... Nie czujesz w ujęciu tego tematu lekkości? Nie należy przyjmować tego tekstu w tabletce refrenowej. Zauważ, że tam jest przeprowadzony cały wywód. Facet się ucieszył, że napisał piosenkę, ale chce zrobić tak, żeby to było wyłącznie dla pieniędzy. Nie chce używać tych wszystkich rzeczy, których się zazwyczaj
  • Odpowiedz