Wpis z mikrobloga

Szanowni.

W nawiązaniu do słynnego "padu" giełdy bitcoinowej pn. Bitcurex, który miał miejsce niedawno - wiele osób utraciło w ten sposób część swoich oszczędności, które tam przechowywała (czy to w formie środków pieniężnych czy btc). Nie pozostawia wątpliwości, że wydarzenie to nie przesądza o niemożliwości dojścia tych środków (lub ekwiwalentu - odszkodowania) od samej giełdy i to zupełnie niezależnie do toczącego się postępowania wyjaśniającego (karnego). Wystarczy ku temu wystąpić z pozwem na drodze cywilnej.

Moja kancelaria przeanalizowała materiał procesowy pod jeden z pozwów przeciwko Curexowi i problem w zasadzie jest głównie ekonomiczny. Polega on na tym, że na kwocie tego jednego pozwu proces z profesjonalnym prowadzeniem może nie być opłacalny. W skrócie: przydałoby się, aby więcej osób dołączyło się do akcji ze swoimi roszczeniami (nie na zasadzie pozwu zbiorowego, tylko po prostu każdy pozew jest dość zbliżony konstrukcyjnie bo działalność curexxa nie była ultra skomplikowana - trzeba sprawdzać tylko liczby u każdego z osobna).

Tymczasem jeśli będziemy mieli kilka takich spraw to koszt opłaty wstępnej (czyli tej dość szerokiej analizy i przygotowania na początku) nam się rozłoży i wtedy resztę możemy obsługiwać na success fee.

Stąd prośba, aby osoby zainteresowane dojściem swoich roszczeń względem curexa (czy w postaci utraconych btc, czy środków pieniężnych) zgłosiły się na priv - wtedy będziemy w stanie sfinansować i poprowadzić pierwszy taki proces (formalnie: kilka procesów) w Polsce. Oczywiście chętnie odpowiem też na wasze pytania jakby to miało wyglądać, czy co jest potrzebne.

Pozdrawiam.

#bitcoin #btc #kryptowaluty #bitcurex
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach