Wpis z mikrobloga

No mi się to nigdy nie zdarzyło, oprócz ewentualnych usług gońców, którzy czasem działają w danym mieście i potrafią dowieźć rzecz mniej więcej tak jak taksówkarz, ale za normalną stawkę (x-press couriers). U normalnego kuriera przesyłka i tak idzie do dyspozytorni raczej.