Wpis z mikrobloga

#solgaz #afera #heheszki #pasta #pastasolgaz

Jacob White kończył nocą wartę w biurze LOLgazu. Za oknem jednopiętrowego biurowca świdnicki dzik ocierał się z gryfem częsciami, które Jacob na szczęscie miał.
Przypomniał sobie o koncie na wykopie, które odwiedział regularnie od 9-17 każdego dnia.

Syczenie odpalającej się płyty dobiegało za rzędu multikontowych monitorów.
White kończył właśnie zakładać kolejne konto na onecie, które miało wystawić kolejny pochlebny komentarz. Czuł dumę połączoną z rozbawieniem jak łatwo idzie mu owy marketing.
Plim Plim
Pierwsza myśl - bordo napisało heheszkowy komentarz pod nowym filmem z topieniem śniegu w garnku. To będzie Viral tej zimy! White czuł jak kreatywność płynie w jego żyłach. Myśl o badaniach na które nie musiał wydać ani centa zatliła się w jego umyśle.
Ocknowszy się kliknął zakładkę wypok i noszalancko zaczął czytać komentarz.

Login_Login, czarnalista LOLgazu pisał prostym stylem czy LOLgaz jest w stanie przedstawić niezależne badania na potwierdzenie oszczędności gazu. Krótka odpowiedź -"napiszę po powrocie do siedziby firmy". To zawsze działa, podkreśla jak amerykańsko biznesowy potrafił być White.
Pliiim Pliiim - znajomy dźwięk windy a w drzwiach biura staje Ona. Nadia. Młoda naiwna praktykantka, zatrudniona 2 lata temu na bezpłatnym stażu. Baletki, krótka spódniczka i mocno opalony dekolt kontrastowały z wszechobecną białą płytą MDF. Czeka ją wielka kariera young execiutive product managera jak tylko kiedyś podpisze pełnowymiarową umowę. Swego czasu Nadia miała kiedyś konto na wypokie @NadiaLolgaz, ale Grucha zgłosił moderacji, że to troll multikonto i konto przepadło.
White poczuł się ważny. Upiecze dwie pieczenie na jednym palniku. Pozbędzie się wypokowego trolla i zerwie się szybciej z biura. Oglądanie Bonza i śmiesznych kotków może być naprawdę męczące. Poza tym miał ambitne plany na święto Sześciu Króli.
- "Naiwna jak zawsze" - krótkow myślach podsumował White dotychczasową karierę Nadii.
Używając casual biznes corporate language którko wyjaśnił otumanionej dziewczynie aktualny case.
-Nadia, my dear- zaloguj się na konto LOLgazu i wrzuć linki do onetu i agdlab z ulubionych. Standardowy pakiet, który zawsze trafiał do sponsorowanych artykułów - rzucił zdecydowanie. Chciał zabrzmieć jak najbardziej doświadczeni mangaerowie z firmy, którzy jeszcze pamiętają współpracę z Amicą - Mieczysław i Tadeusz.
- ale.. wymamrotała przerażona dziewczyna. Przerwał jej kładąc chudy palec na ustach.
- koniec stażu już bliski, wiesz co masz robić -przecedził przez zęby stanowczo ale zabrzmiało to jak opiekuńcza rada.
- coś jeszcze szefie? -W głowie zakołatała szaleńcza myśl. Myśl jedna na milion.
Co jeśliby wyjść poza wyżyny i zamiast opłacanych recenzji zrobić naprawdę rzetelny test?
Pff-pfff, zadźwięczał zegar w kształcie palnika oznajmiając 19:00. Początek długiego weekendu, który White miał spędzić w górach.
- Nadia, trzeba zrobić test.... - rozpoczął tradycyjny marketingowy monolog.
"Co może pójść nie tak, ta sierota siedzi tutaj już prawie dwa lata.."
Pozbył się uporczywej myśli i krótko przekazał wytyczne do wykonania rzetelnego i pionierskiego testu.

Spakował swoje rzeczy do torby, ale niepewność dała się we znaki. Tuż przed wyłączeniem komputera spojrzał na powiadomienia. Nowy Viral z topniejącym w garnku śniegiem miał już 15 plusów. "To będzie hit na miarę Jamnika!" -pomyślał. Zostawił Nadii hasło do wypoku i raz jeszcze powtórzył wytyczne do testu.

Lekkim truchtem udał się do windy jednopiętrowego biurowca. W biurze nie było już nikogo oprócz niego i Nadii. Słychać było tylko donośny szum dwóch GPC 3+1, które już grzała lojalna praktykantka. Plim plim - drzwi windy otworzyły się zalewając wszystko białym światłem ledów. Wsiadł, zdecydowanie i pewno wcisnął 0. "Co może pójść nie tak?" -pomyślał, "Co może pójść nie tak.."