Wpis z mikrobloga

@Mirabelia: Zachęcony dobrymi opiniami o niepiciu, sam od niedawna testuję na sobie po intensywnych kilkunastu latach regularnego cotygodniowego imprezowania, ten styl bycia. Zapewne dociągnę do końca lutego - wątroba, trzustka, nerki, trochę się zregenerują i powracam do poprzedniego trybu. Nie widzę najmniejszego sensu odmawiania sobie kiedy problemy zdrowotne nie wchodzą w grę. To tak jak bieganie bez butów do biegania - można, ale przyjemność większa kiedy ma się jakieś zajebiste Asicsy.