Wpis z mikrobloga

Na wyspach Nuku Hiva i Hiva Oa położonych w archipelagu Markizów na obszarze Polinezji Francuskiej znajdują się niezwykłe kamienne posągi przedstawiające dziwnie wyglądające istoty. Wg relacji tubylców posągi przedstawiają bogów, którzy dawno temu przybywali z nieba na latających łodziach i przekazywali ludziom wiedzę. Na obu wyspach znajduje się kilkadziesiąt pomników 'kamiennych potworów', które swoją nazwę zawdzięczają osobliwemu wyglądowi. Postacie przedstawione na posągach mają ogromne oczy, które wyglądają jakby miały na sobie coś w rodzaju gogli, nieproporcjonalne ciała a także hełmy zdobiące duże głowy. Dziwny wygląd pomników sprawia, że warto się zastanowić, czy jest to jedynie efekt wybujałej wyobraźni dawnych mieszkańców Markizów, czy też może próba odwzorowania czegoś, co obserwowali na własne oczy. Przydatne okażą się niezwykłe relacje na temat bogów, które były przekazywane z pokolenia na pokolenie.

Wg badaczy na Markizy jako pierwsi dotarli Polinezyjczycy, jednak dokładna data tego zdarzenia jest do dziś przedmiotem sporów i badań. Przez dekady uważano, że Polinezyjczycy dotarli na Markizy między 100 r.p.n.e. a rokiem 500, ale ostatnio po świeżych badaniach niektórzy przesuwają tę datę do XI wieku. Polinezyjczycy mieli bardzo bogaty panteon bogów, którzy pomagali pierwszym ludziom przybywając w świecących łodziach zstępujących z nieba, bądź też wydobywających się z oceanu. Warto zauważyć, że podobne relacje przekazywało wiele grup Indian, Aborygeni, Sumerowie, Salomończycy czy wiele innych kultur z całego świata. Polinezyjczycy oddawali cześć takim bogom jak Tangaroa, Tane czy Rongo, choć na różnych wyspach istoty te przybierały różne nazwy. Mieszkańcy Markizów przez wieki przekazywali sobie opowieści o wielu bogach, spośród których wyróżniali takie istoty jak Tana'oa, Atea, Kane, Tiki, Ono, Rongo-tapu i wielu, wielu innych. Ich opisy przynoszą ciekawe informacje.

Za jednego z bogów uchodził Tana'oa, który rzekomo wynurzał się z wody w świecącej łodzi i przynosił ludziom przydatne informacje z życia codziennego. Opis ten w zaskakujący sposób odpowiada opisowi sumeryjskiego Oannesa, czy salomońskiego Adaro. Z kolei bóg Atea wg relacji miał przynosić ludziom wiedzę oraz światło, co przypomina nam opisy bogów z europejskiego kręgu kulturowego. Mieszkańcy Markizów opowiadali o wielu innych bogach, z których niektórzy byli 'bogami nieba', po którym ponoć poruszali się na latających łodziach, a niektórzy byli wyspecjalizowani w danej dziedzinie typu medycyna czy botanika. Najciekawsza relacja dotyczy jednak boga Kane, który rzekomo potrafił lepić z gliny rośliny i zwierzęta a z połączenia krwi i gliny stworzył na swój obraz pierwszego człowieka, zwanego Tiki. Opis ten odpowiada opisowi stworzenia człowieka jaki znajdziemy w Biblii, Koranie czy wielu innych tekstach i opowieściach religijnych z całego świata. Wg innej wersji historii Tiki był jedynie pośrednikiem bogów, który przy pomocy krwi i gliny 'oświecił' ludzi, tak że stali się bardziej pojętni i mogli zrozumieć jego nauki, po czym na pamiątkę o spotkaniu tworzyli przedstawiające go kamienne posągi.

Wg relacji po pewnym czasie bogowie zaprzestali bezpośrednich wizyt, jednak kontaktowali się z ludźmi za pomocą kapłanów, zwanych Tua'a. Ich zadaniem było przekazywanie woli bogów wodzom i ich podwładnym. Podobno kapłani informowali nienaturalnie wysokim głosem o istnieniu nieodkrytych jeszcze lądów daleko na morzu i z polecenia bogów rozkazywali osiedlanie się na nich. Patrząc na te wszystkie relacje należy zadać sobie pytanie, czy owe opowieści były efektem nadmiernej wyobraźni czy też były świadectwem tego co tak naprawdę działo się niegdyś na Markizach. Mamy tu relacje o bogach zstępujących z nieba, które w zdumiewający sposób pokrywają się z relacjami innych ludów z całego świata. Mamy też kamienne posągi przedstawiające dziwne istoty, które Polinezyjczycy podobno niegdyś widzieli. Czy faktycznie byli odwiedzani przez istoty pozaziemskie? W tym wypadku niestety nie mamy konkretnych opisów w tekstach, jak ma to miejsce w Biblii, Koranie czy Księdze Mormona, a jedynie opowieści ustne, jednak materiał dowodowy i tak obliguje nas do rozważenia takiej hipotezy, ponieważ jest to n-ta relacja kolejnych ludów opisujących jak dawno temu bogowie przybyli do nich z nieba.

Jeśli kogoś ciekawią takie historie to zapraszam do obserwowania tagu #kosmiczneopowiesci

#ciekawostki #swiat #ufo #kultura #kosmiczneopowiesci #religia #zainteresowania
Gorti - Na wyspach Nuku Hiva i Hiva Oa położonych w archipelagu Markizów na obszarze ...

źródło: comment_5NfDBcddJx5C3xEYxE15uSf0fFPzf8mH.jpg

Pobierz
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

wygląda na to że każda kultura czy cywilizacja na świecie zaczęła się od wizyty jakiegoś "boga" co powiedział ludziom jak żyć. Kiedyś jak rozkminiałem Słowian to tam był Światowid, gościu o 4 twarzach, można jego posąg zobaczyć pod zamkiem na Wawelu. W Biblii też są anioły o 4 twarzach.
  • Odpowiedz