To będzie mój pierwszy pełny sylwester z wypokiem, jako że umieram na ciężką chorobę zwaną 'stanem podgorączkowym'. Mam nadzieję, że dożyję do północy i będę mógł z wami świętować przybycie nowego roku.
Właśnie przyjechał do mnie znajomy z Polski, a że piątek, to otworzyliśmy wino. Potem jedziemy na strzelnicę jego autem. Pozdrowienia z #emigracja Trzymajcie się tam jakoś w tej Polsce!
To będzie mój pierwszy pełny sylwester z wypokiem, jako że umieram na ciężką chorobę zwaną 'stanem podgorączkowym'. Mam nadzieję, że dożyję do północy i będę mógł z wami świętować przybycie nowego roku.
Do zobaczenia!