Wpis z mikrobloga

Cały finał Pucharu Zdobywców Pucharów 1969/70 z udziałem Górnika Zabrze, w którego barwach grai wtedy m.in. Lubański, Banaś, Oślizło, Gorgoń, Szołtysik i Kostka. To był chyba najbardziej udany w historii sezon polskich drużyn w europejskich pucharach, bo do półfinału Pucharu Mistrzów doszła też Legia z Deyną, Gadochą, Brychczym, B. Blautem, Żmijewskim. Trzecią siłą w lidze był Ruch Chorzów z Maszczykiem, Bulą i Marxem. Strach pomyśleć, jaką markę by mieli Polacy w Europie, gdyby tamto pokolenie piłkarzy mogło swobodnie wyjeżdżać za granicę.

#retrofutbol #pilkanozna #legia #gornikzabrze
  • 8
@ocotuchodzi: Tylko teraz, wbrew balonikowi polskiej potęgi pompowanemu przez dziennikarzy, liczy się w Europie tak naprawdę może z sześciu Polaków. Pozostali odgrywają drugoplanowe role albo siedzą, bo są na takim poziomie. W tamtym okresie to myślę, że spokojnie z 15-20 można było wyeksportować do pierwszych składów czołowych klubów Europy. Jeśli dołożyć do tego kolejną falę, tę z Bońkiem, to naprawdę byłoby kilkudziesięciu Polaków w najlepszych ligach.
@Clermont: Tyle że dalej nie wiemy ilu z tamtych liczyłoby się grając na zachodzie. Może dla wielu z nich zderzenie z innym światem byłoby za trudne tak jak dla tych którzy dziś mimo mniejszych różnic nie dają sobie rady.
@Clermont: jakby Polska byla wolnym krajem a nie pod butem komuny i rozwijala sie normalnie to moze mielibysmy kluby organizacyjnie i sportowo tak rozwiniete jak te zachodnie i moze nasi pilkarze nie patrzyli by sie na zachod tak jak widzieli go zza zelaznej kurtyny i chcieli za wszelka cene dac buta,wiesz o co chodzi
@ocotuchodzi: No to tak można wymyślać hipotetyczne scenariusze bez ograniczeń. A może wtedy byli normalniejsi, mniej zmanierowani, a przy tym nie mieli wszystkiego na tacy, potrafili walczyć i podbiliby Europę? Piłkarsko byli lepsi.

@Hetman11: Wiadomo, tylko to już inna dyskusja, sięgająca kilkadziesiąt lat wstecz.
@Clermont: Czy nie mieli podawane na tacy to nie jestem przekonany, zwłaszcza Górnicy z Zabrza;) Zresztą pamietam że u mnie na wsi za PRLu każdy piłkarz III ligowej druzyny miał zapewniony "etat" w miejscowym zakładzie pracy i w godzinach 7-15 często widziałem ich na treningu a dziś w tym samym klube chłopaki biegają po 15 bo wcześniej pracują.
@Clermont: Krychowiaka nie ale to raczej wyjątek bo pewno niewielu w wieku juniorskim stać na wyjazd za granicę i sie nie pogubić. wtedy pewno też kilku dałoby radę. Dziś rodzice często inwestują w młodych piłkarzy posyłając ich do szkółek albo często sami takie szkółki/kluby współtworzą, wtedy państwo/klub zapewniało szkołę pracę itd.