Wpis z mikrobloga

@rysiek_Ty_zyjesz:

Moje osiedle było w miarę spokojne.

Jedna, niewielka podstawówka, więc dzieciaki za bardzo nie #!$%@?ły. Patologii też niewiele, dało się normalnie wyjść na spacer, bez groźby obitego ryja. Prawie wszyscy w dzień pracowali, dlatego mogłem spokojnie chodzić do sklepu, bez obaw że kogoś spotkam. W sklepie standardowo, jak zawsze – 4l pepsi, 3 paczki dużych laysów, 6 batonów (4 marsy i 2 twixy). Wystarczy na cały dzień. Dobrze, że babcia