Wpis z mikrobloga

@k__d: to sukces. Ja w tamtym roku o 11 wieczorem już spałem #!$%@? jak tylko z pracy wróciłem, i wigilię spędziłem.
Sam litra wydoiłem, poprawiłem kilkoma piwami i usnąłem na krześle.
Obecnie od ponad pół roku nie piję