To może zagdaka z działu kryminalistyki? Komisarz z wydziału zabójstw bada sprawę śmierci mężczyzny, którego ciało leży przed opuszczonym budynkiem. Sądząc po położeniu ciała nieboszczyka i układzie okien budynku wydaje się oczywiste, że mężczyzna wyskoczył i popełnił samobójstwo.
Komisarz prosi zespół o zabezpieczenie śladów, a sam idzie do budynku i wchodzi do pomieszczenia na pierwszym piętrze. Wygląda przez okno, na wprost widzi leżące na chodniku ciało, zapala papierosa, otwiera okno i wyrzuca papierosa. Później idzie na kolejne piętra i za każdym razem robi to samo. Po wizycie na ostatnim piętrze zjeżdża windą na dół i stwierdza, że to nie było samobójstwo, tylko morderstwo.
@takie_chwile_jak_te: No o to mi chodziło, własnie. Tylko doprecyzować W pomieszczeniu na każdym piętrze komisarz zauważył, że okno na wprost leżącego na chodniku ciała było zamknięte. Oznacza to, że z ofiarą był ktoś, kto zamknął okno. Gdyby mężczyzna popełnił samobójstwo, przynajmniej jedno okno byłoby otwarte
@MC_Bono: nom nie ma, z tymi zagadkami jest problem taki, że trzeba zgadnac co autor miał na mysli, chociaz zycie jest zwykle bogatsze i inne tropy tez moga byc rownie dobre
@takie_chwile_jak_te: Np. ostatnio głośna sprawa z mężczyzna, który spłonął w aucie. Był skuty łańcuchem. Przyczyna, niby samobójstwo. Jak to wyjaśnić.
@MC_Bono: to akurat może być całkiem proste. Bał się, że zacznie uciekać z płonącego samochodu i zamiast umrzeć to bedzie wegetowal w szpitalu. Podobnie z powieszeniem się, przecież równie dobrze można sobie zacisnąć sznur na szyi leżąc w łóżku ale wtedy jest ryzyko, że się rozmyslisz, a jak kopniesz krzesło to już nie ma ucieczki.
@MC_Bono Trzeba taki detale w opisie umieścić :) Przy okazji współczuję komisarzem, który musiał sprawdzić okna na wszystkich 150 piętrach. Do tego jeżeli przy każdym oknie zapalił po 1 papierosie to musiałby z 7 paczek wypalić. Zastanawiam się czy komisarz przeżyłby tyle papierosów :) Budyenk musiał być o wiele niŻszy. Dodatkowo wątpię by wyjście na dach było zamurowane. Co najwyżej kłódka. :) Jeżeli kłódka była nienaruszona. To wtedy faktycznie samobójstwo. Za mało
Komisarz z wydziału zabójstw bada sprawę śmierci mężczyzny, którego ciało leży przed opuszczonym budynkiem. Sądząc po położeniu ciała nieboszczyka i układzie okien budynku wydaje się oczywiste, że mężczyzna wyskoczył i popełnił samobójstwo.
Komisarz prosi zespół o zabezpieczenie śladów, a sam idzie do budynku i wchodzi do pomieszczenia na pierwszym piętrze. Wygląda przez okno, na wprost widzi leżące na chodniku ciało, zapala papierosa, otwiera okno i wyrzuca papierosa. Później idzie na kolejne piętra i za każdym razem robi to samo. Po wizycie na ostatnim piętrze zjeżdża windą na dół i stwierdza, że to nie było samobójstwo, tylko morderstwo.
Skąd komisarz wie, że to nie było samobójstwo?
Ale trop dobry.
W pomieszczeniu na każdym piętrze komisarz zauważył, że okno na wprost leżącego na chodniku ciała było zamknięte. Oznacza to, że z ofiarą był ktoś, kto zamknął okno. Gdyby mężczyzna popełnił samobójstwo, przynajmniej jedno okno byłoby otwarte
@belzebubek6: sprawne oko detektywa xD
Przyczyna, niby samobójstwo.
Jak to wyjaśnić.