Wpis z mikrobloga

@aaa_daa: No to jest bardzo młody. Bardzo przydatne są zabawki typu kong, które potrafią zająć psa, może jakieś ulubione gryzaki, które dostaje tylko gdy się wychodzi. Do tego u mnie początkowe przydatne było włączone radio.
@Kaktu5: nasze zdania są zupełnie odmienne. Od urodzenia mam psy w domu i nigdy bym żadnego nie trzymała poza nim. Mieszankę bernardyna trzymałam w domu to co dopiero ją.
@aaa_daa: Musisz przyzwyczaić psa, ze nieobecność właściciela to nic złego.

Od samego początku należy uczyć psa, że jego właściciel od czasu do czasu opuszcza go i nie należy się tym faktem zbytnio przejmować. Dwumiesięczne szczenię potrzebuje więcej kontaktów społecznych niż dorosły pies, jednak nie powinno mieć problemu z sytuacją, gdy właściciel przebywa dłuższą chwilę w odległym od niego kącie pokoju. Warto przygotować maluchowi zabawki, którymi może bawić się samodzielnie, bez udziału
@aaa_daa: to masz to co masz :) nie rozumiem w czym problem :)
ja zawsze trzymalem psy poza domem ale zawsze mogly do niego wejsc jesli chcialy
jak musialem gdzies wyjsc czy wyjechac na kilka godzin to zostawaly same w ogrodzie albo w kojcu