Wpis z mikrobloga

Ogarnijcie co się wczoraj działo. Pracuję jako kelner w takiej trochę wymyślnej burgerowni, kojarzycie te nazwy typu THE ŚWINA NA WAKACJACH czy KRÓWSKO W POMARANCZACH. I akurat miałem zmianę, wchodzi parka, widać że koleś coś tam próbuje przyświrować, śmieszki heheszki, siadają i zamawiają. Dostali swoje zamówienie, zjedli, laska zaczepiła mnie i prosi o dolewkę drinka. Dolałem, #!$%@? piniakolady za 19 zł i poszedłem do swojej roboty. Ale widzę, że Gosia (usłyszałem że tak ma na imię z rozmowy) przywołuje mnie znów wzrokiem, to poszedłem, kolejna dolewka drinka. No myślę sobie, koleszko trochę zabulisz, obyś coś przybolcował wieczorem. I tak kilka razy, zaczepiała mnie za każdym razem jak przechodziłem obok. W końcu widzę, że będą chcieli płacić, więc podchodzę i pytam, czy "podać państwu rachunek"? Na co Gosia wykopfejs.png i mówi "hehehe żadni państwo to tylko kolega hehehe". Zobaczyłem, że typkowi zrzedła dość mina, ale nie rozkleił się i co on #!$%@?ł xD

mówi że proszą dwa osobne rachunki xD i żebym pamiętał, że on brał tylko Kanadyjskiego Drwala z Tundry i małą colę zero xD Gosia zaebała karpika po 5 sekundach dotarło do niej, co się właśnie odjaniepawliło a ja skisłem srogo. Typ rzucił na stół 30 zł i wyszedł a Gośka została ze 150 złotymi polskimi nowymi do zapłaty i siedziała tak jakby jej ktoś #!$%@?ł ukochanego pluszka xD

#zwiazki #pdk #takbylo #coolstory #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #truestory
  • 43
  • Odpowiedz