Wpis z mikrobloga

Nie mogę się z tym pogodzić. To ciągle za mną chodzi...

Pewnej ciepłej letniej nocy, bardzo długo czatowałem na komputerze. Przez cały czas towarzyszył mi konik polny, wielki zielony. Raz to na ścianie, raz na nodze. To była jedna z tych nocy, kiedy człowiek był obdarty ze skorupy przyzwyczajeń i nawyków. W końcu poszedłem wstać, jednak obudziłem się zaraz po brzasku, więc dziewiczy klimat mnie nie opuścił. Skulony leżąc bokiem, otworzyłem oczy, a tam on - konik polny wpatrzony we mnie nieruchomo. Niestety, gdy jeszcze byłem na komputerze niechcący musiałem utrącić mu jedną kończynę. Jednak biedaka to nie zraziło. Niby owad, a jednak obdarzony ciekawością, niesamowite.
Postanowiłem wziąć go na dłoń i pożegnać się z nim, wypuszczając go na zewnątrz.
Teraz bardzo mi szkoda, bo mogłem mieć owadziego cumpla. To mogła być piękna przyjaźń...

#gownowpis #feels #zwierzaczki #owady
  • 1