Wpis z mikrobloga

#kino #film #scifi #ssocenia #arrival #sciencefiction
Nasłuchałem się sporo dobrego o Arrival przed pójściem do kina, więc oczekiwania były dość wysokie, ale muszę przyznać, że film mnie nie zawiódł.

Cieszy mnie, że takie filmy powstają. Średniobudżetowe, dość ambitne, kameralne i poważne scifi. Nie jest to film, który wywróci czyjś światopogląd do góry nogami albo stanie się legendą gatunku, lecz to nie zmienia faktu, że przedstawia nam ciekawą wizję pierwszego kontaktu i warto się z nim zapoznać. Zawsze fascynowała mnie ta tematyka - czy człowiek byłby w stanie porozumieć się z czymś, co może w ogóle nie rozumieć pewnych podstawowych ludzkich koncepcji? Temat nie jest oryginalny, przecież same legendy w stylu Lema często tym się zajmowały w swoich dziełach. Potraktowano jednak zagadnienie z szacunkiem i dodano pewne elementy, które czynią go na nowo ciekawym (przynajmniej w obrębie swojego medium).

W filmie nie ma dużo akcji, a człowiek i tak siedzi w napięciu czekając na rozwój wydarzeń. Świetna reżyseria, zdjęcia, aktorstwo. Rzecz jasna, jak wszystko, Arrival posiada wady, w stylu występowania garstki nieco stereotypowych postaci czy momentami podążaniu za oczywistymi tropami, jednak w ogóle nie zmienia to mojego postrzegania filmu jako kawałka naprawdę porządnego, przemyślanego scifi.
Sad_Statue - #kino #film #scifi #ssocenia #arrival #sciencefiction 
Nasłuchałem się ...

źródło: comment_da1WGdZ39KyFoRyjdhCkfjp1EJI6ZX1Y.jpg

Pobierz
  • 5
@Sad_Statue: Dokładnie tak, super film i prawdopodobnie będzie to najlepsze, co da nam gatunek w 2016 roku.
Lingwistycznego SF jeszcze nie widziałem, to raz. Dwa, że naprawdę fajnie podjęto ten temat. Nie jako tło, tylko jako jeden z głównych wątków, a w dodatku poprowadzono go tak, że w ogóle nie nudził.
Myślę, że jakiś Oscar wpadnie.