Wpis z mikrobloga

@trololo55: wyleciałem dosłownie dobę przed trzęsieniem, więc nie wiem nic poza wiadomościami od znajomych i z portali. Wiem tylko, że mniej panikują niż londyńczycy na widok 1mm śniegu.
Udało mi się też ustalić, że góra zasypała drogę którą jechałem trzy dni wcześniej :)