Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Poznałem jakiś czas temu #roowypasek, z którą postanowiłem wejść w mój pierwszy w życiu związek. Wszystko mi w niej odpowiadało, bo jest ładna, ogarnięta, pracowita itd. Ogólnie strasznie szybko zapadła propozycja związku, bo ona nie chciała nic bez zobowiązań, a ja w końcu chciałem się dowiedzieć, co to znaczy "mieć dziewczynę", bo naprawdę coś do niej poczułem, a nie chce być wiecznie #tfwnogf i #przegryw. Problemem jest to, że ma dosyć spore kompleksy jeśli chodzi o własne ciało, kompletnie wyjęte z dupy i żadne uświadamianie jej w tym nie pomaga, no ale ok. Ostatnio jednak zdarzyło się coś, co było jednym z moich największych koszmarów w życiu. Mieszkamy dosyć daleko od siebie, w dodatku uczelnia, praca i możemy się widywać tak naprawdę tylko w weekendy. Pojechałem do niej 2 tygodnie temu w weekend, ale byłem #!$%@? zmęczony, głodny itd. bo wstałem wcześnie rano, kilka godzin w podróży, nie piłem kawy, bez której po kilku godzinach boli mnie głowa, zasypiam. No ale #!$%@?, kiedy leżałem z nią na łóżku, całowaliśmy się, nie czułem by miały być jakiekolwiek problemy, wręcz przeciwnie...kiedy próbowała robić mi loda, po 1-2 minucie już czułem za moment wystrzelę, choć #!$%@? nigdy tak nie miałem. Czasami mogłem to ciągnąć spokojnie ponad 10 minut. W końcu padła decyzja, że dziewczyna jest gotowa na seks (nie nie mamy po 15 lat, ona nie chciała zaczynać od dawania dupy, a ja nie naciskałem, bo nie chciałem by ją to potem męczyło) i wtedy właśnie...kompletna klapa. Sprzęt totalnie sflaczał, nic nie mogłem zrobić, pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło. Jak już wspomniałem, dziewczyna jest bardzo wstydliwa, więc pomyślcie, co się działo jeżeli taka zobaczy, że przed seksem z nią facetowi opada... Ja wiem, że każdemu może się zdarzyć, ale nie dość, że to było dla mnie upokarzające, to jeszcze mocno uderzyło to w dziewczynę, przez co jest mi podwójnie #!$%@?. Tak jak wspomniałem, wcześniej nie miałem tego problemu. Poza nią miałem tylko jedną partnerkę, ale to był czysty układ dla seksu, nic więcej. Może nie byłem w tym mistrzem, ale nigdy nie miałem wpadki. Od tamtego czasu dręczą mnie 2 sprawy:

1. Dziewczyna kompletnie mnie nie wsparła. Wiem, ma ogromne kompleksy, zabolało ją to, ale #!$%@?, zdarza się przecież. Zamiast tego zaczęła się odcinać, od jakiejkolwiek fizycznej bliskości. Nie wiem #!$%@?, niby mówiła mi, że nic się nie stało, że mam się nie przejmować, ale to wygląda tak, jakbym coś nieodwracalnie #!$%@?ł, bo robi coś zupełnie innego. Strasznie mi to siada na psychikę, bo już się skompromitowałem i moim zdaniem jeżeli jej zależy, to powinna się starać ze mną to odblokować, delikatnie próbować, rozmawiać, a nie kompletnie odrzucać, bo to prowadzi do tego, że...
2....od tamtej pory czuję się, jakbym był aseksualny. Nie chcę seksu, ładne kobiety nie różnią się od tych brzydkich, nie mam potrzeby masturbacji, od kilku dni nawet mi nie drgnie.

Już #!$%@? nie wiem co mam robić. Wejście w związek było naprawdę szybkie (po ok. 4 spotkaniach na przestrzeni 2 miesięcy), gdzie w sumie nie było czegoś takiego, że wcześniej jakoś się znaliśmy i dopiero potem zaczęliśmy coś do siebie czuć, ale startowaliśmy z poziomu nieznajomych, gdzie pewnie sporo dawał pociąg fizyczny. Dziewczyna nie wydaje mi się z takich, które muszą mieć zawodowego #!$%@?ę, podejrzewam, że jakieś rozczarowanie poczuła, w dodatku upokorzyłem ją....myślę, ze #!$%@?łem ten "związek". Nie wiem, chyba po prostu jest mi pisany los stulejarza.

#zwiazki #rozowepaski

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: xadereq
  • 13
OP: @rudelusterko: Zdaję sobie sprawę, ale jak mam to zrobić? Słowa nie działają, bo to jak teksty w stylu "wyjdź do ludzi". Dotykiem? Jak, skoro tego intymnego teraz unika?
@madlung: Najlepsze jest to, że za pierwszym razem nie miałem problemów. Nie było dojścia po 20 sekundach (może po 2-3 minutach, co chyba i tak nie jest złym wynikiem xD), strachu, obaw. Właśnie też wydaje mi się, że teraz to
@AnonimoweMirkoWyznania: no jeśli ona będzie w tym względzie nadal oziębła to będzie słabo, bo musicie próbować do tego czasu aż poczujesz się w miarę swobodnie, ale jak opisałeś jej charakter to może być problem i tak jak pisał różowy ona tez mogła pomyśleć, że ona Cię nie podnieca dlatego nie będzie prowokować zbliżenia. Może problem jest w tym, że na niej Ci naprawdę zależy i się nagle zestresowałeś a u wcześniejszej
@AnonimoweMirkoWyznania: Tak. Zachowuj się normalnie ale kompletnie nie dopuszczaj do kontaktu intymnego (ani nie rozmawiaj o tym). Kiedy zacznie sama go nawiązywać, delikatnie ją odtrącaj. Jeśli zrozumie, że robisz to celowo, sama stanie się oziębła ale trzymaj się postanowienia i kontynuuj takie zachowanie, aż do momentu kiedy będzie chciała szczerze pogadać. Nawet po rozmowie, trzymaj się na lekki dystans przez jakiś czas. I tyle. Gadaniem nic nie zdziałasz.
OP: @Dakkar: Masz rację, ja jej przedstawiłem swoje stanowisko, powiedziałem, że stało się coś, co się nie powinno stać, ale nałożyło się na to wiele rzeczy. Poza zmęczeniem, to to co @madlung: pisze, że przy poprzedniej dziewczynie chodziło tylko i wyłącznie o seks, by się zaspokoić nawzajem i tyle. A nawet nie do końca, bo tamtej lasce zależało też równie mocno na fizycznej bliskości, więc byłem pewien, że nawet
TerminowaLoszka: 36 lat - rucham od lat 20. Dodatkowo jestem po 2-dniowej konferencji pewnej branży transportowej w pewnym znanym mieście górskim na południu PL (#pdk - straszna chamówa), .więc totalnie #!$%@?. Moja najszczersza refleksja - jeśli jest normalną kobietą (dziewczyną) to zrozumie sytuację w pewnym momencie i wrócicie do satysfakcjonującego seksu. Info dla ciebie - jeszcze nie raz ci opadnie. Przestań być użalającą się nad sobą fają. Przestań pierniczyć o upokorzeniu.
@AnonimoweMirkoWyznania Dokladnie tak jak pisze mirek powyzej. Jesli to ma spieprzyc Twoj zwiazek, to znaczy, ze nie wystarczajaco jej zalezy. Badz mezczyzna i postaw sprawe na jedna karte. Tak jak piszesz jestes teoretykiem zwiazku. Kobieta jesze nie raz bedzie probowala Ci wejsc na glowe i przepraszac za cos za co nie powinienes.