Serwus Mirki! W dniu dzisiejszym podjąłem wreszcie ważną decyzję. Po dziesięciu latach pracy za biurkiem w budżetówce napisałem CV i zacząłem rozsyłać listy motywacyjne do firm transportowych. Kilka lat wstecz zrobiłem prawko C+E i uprawnienia na przewóz rzeczy z myślą o podjęciu zawodu jako kierowca. Ale sytuacja rodzinna (budowa domu, narodziny kolejnych dzieci) spowodowały, że zapomniałem o tym ponieważ chciałem być w tym czasie przy rodzinie. Do tego wieczne wahania pomiędzy niepewną przyszłością, a pewną państwową posadą, jakoś nie miałem nigdy odwagi zebrać się w sobie i nabrać wiatru w żagle. Zawsze ciągnęło mnie do kierowania. Od dziecka. Lubię jazdę autem, nowe sytuacje, rozwiazywanie problemów na szybko. No i stało się. Nie mogę już patrzeć na ten syf w państwówce. Na to rozdawnictwo, olewactwo i prowizorkę. W dziesięć lat osiągnąłem praktycznie wszystkie szczeble "drabiny", a na skok wyżej na dobrze płatne stanowisko (w tej instytucji dobrze płatne to +3000) nie mam już szans bo takie stanowiska obsadzana są z pewnego klucza. Mimo niewielkiej ilości obowiązków nie lubię mojej pracy. Odmóżdżyła mnie totalnie, mimo samodzielnego stanowiska oduczyła myśleć, planować długoterminowo, a ostatnipo samodzielnie podejmować ważne decyzje. Wolę ciężko zapierdzielać i wiedzieć za co niż siedzieć na portalu ze śmiesznymi obrazkami za gównianą wypłatę. na razie wykonałem od rana kilka telefonów- niestety tam gdzie dzwoniłem wymagane jest doświadczenie. Ale mam tak potężną motywację, że nie spocznę. Także bardzo proszę- trzymajcie za mnie kciuki! #wyjsciezprzegrywu #pracbaza #kierowca #zmiana
@apaczacz: Dzięki :) Najgorzej było przejść tą całą biurokrację :) Żałuje tylko, że nie kułem żelaza póki gorące. Ale miała na to postawa dużej części rodziny- "siedź tam, gdzie siedzisz, masz dobrą, pewną pracę itp.".
@polujenakury: ja co prawda obecnie mam tylko kategorię C, więc trochę uprawnień trzeba by dorobić, ale mimo wszystko od jakiegoś czasu krąży po głowie taka myśl.
@Lody_o_smaku_zbawienia: Żona zarabia więcej niż ja, ponadto aby kupić dom (i tak jest kredyt) sprzedaliśmy mieszkanie, które kupili nam rodzice za ciężko zarobione w złotym okresie lat 90-tych pieniądze.
@Lody_o_smaku_zbawienia: Dzięki. Za uda się zmienić prace to mam zamiar i tak opisać ten chory system w którym funkcjonuję. Skalę zarobków, system rozdawania stanowisk, przewalania państwowej kasy na podróże itp.
@polujenakury Rzuciłem wszystko i zdobyłem w tym roku uprawnienia. 8 lat biurkowej roboty też mi dało w dupe. Co prawda nie w budżetówce. Właśnie stoję z nie swojej winy drugi dzień na parkingu w Anglii i też mnie #!$%@? strzela. Robota ciężka, #!$%@?ąca na maksa momentami ale póki co uważam, że to był dobry krok. Jest satysfakcja mimo wszystko. Życzę powodzenia!
@polujenakury Na początku zawsze jest ciężko. Ale to nie jest nic czego nie da się ogarnąć. Trzeba umieć dużo improwizować momentami ( ͡°͜ʖ͡°) Ja miałem tego farta, że mój brat jeździ ponad dekadę i wziął mnie pod skrzydła więc w miarę bezboleśnie. Jeśli mam Ci coś poradzić to szukaj roboty na podwójnej obsadzie na początku z kimś kto Cię wprowadzi. Pracy jest dużo, jak ogarniesz co
@apaczacz I 10K idzie zarobić jak zamieszkasz w aucie na stałe i rzucisz się na jakiś system 8/1 ( ͡°͜ʖ͡°) Wszystko zależy od tego gdzie jeździsz, w jakiej firmie, co wozisz, czy po kraju czy po EU. Jakie masz doświadczenie. Bo na początku nikt raczej nie płaci super świeżakom. Rozstzal zarobków jest ogromny.
W Japonii ludzie z tatuażami są wypraszani z restauracji, siłowni i innych miejsc publicznych. Tatuaże nie są tam mile widziane. Dla Japończyków to redflag i powód do traktowania takich ludzi z dystansem.
W dniu dzisiejszym podjąłem wreszcie ważną decyzję.
Po dziesięciu latach pracy za biurkiem w budżetówce napisałem CV i zacząłem rozsyłać listy motywacyjne do firm transportowych.
Kilka lat wstecz zrobiłem prawko C+E i uprawnienia na przewóz rzeczy z myślą o podjęciu zawodu jako kierowca.
Ale sytuacja rodzinna (budowa domu, narodziny kolejnych dzieci) spowodowały, że zapomniałem o tym ponieważ chciałem być w tym czasie przy rodzinie. Do tego wieczne wahania pomiędzy niepewną przyszłością, a pewną państwową posadą, jakoś nie miałem nigdy odwagi zebrać się w sobie i nabrać wiatru w żagle.
Zawsze ciągnęło mnie do kierowania. Od dziecka. Lubię jazdę autem, nowe sytuacje, rozwiazywanie problemów na szybko.
No i stało się. Nie mogę już patrzeć na ten syf w państwówce. Na to rozdawnictwo, olewactwo i prowizorkę. W dziesięć lat osiągnąłem praktycznie wszystkie szczeble "drabiny", a na skok wyżej na dobrze płatne stanowisko (w tej instytucji dobrze płatne to +3000) nie mam już szans bo takie stanowiska obsadzana są z pewnego klucza. Mimo niewielkiej ilości obowiązków nie lubię mojej pracy. Odmóżdżyła mnie totalnie, mimo samodzielnego stanowiska oduczyła myśleć, planować długoterminowo, a ostatnipo samodzielnie podejmować ważne decyzje.
Wolę ciężko zapierdzielać i wiedzieć za co niż siedzieć na portalu ze śmiesznymi obrazkami za gównianą wypłatę.
na razie wykonałem od rana kilka telefonów- niestety tam gdzie dzwoniłem wymagane jest doświadczenie. Ale mam tak potężną motywację, że nie spocznę.
Także bardzo proszę- trzymajcie za mnie kciuki!
#wyjsciezprzegrywu #pracbaza #kierowca #zmiana