Wpis z mikrobloga

Mirki, potrzebuję porady z zakresu prawa.

W kwietniu miałem kolizję samochodową, moja wina, wyjeżdżałem z parkingu, nie ustąpiłem pierwszeństwa, no nic. Wezwaliśmy z gościem policję, dostaliśmy po mandacie (gość jechał pod prąd, no ale wina i tak moja). Wszystko rozeszło się po kościach, zapomniałem o sprawie. Do czasu. Dostałem wczoraj przedprocesowe wezwanie do zapłaty jak poniżej. I w związku z tym pismem, nie powiem najpierw dość mocno się wystraszyłem, że mam płacić takie pieniądze. Ale, zasięgnąłem porady mojego prawnika - wujka google - i mam wrażenie, że nic tej kancelarii się nie należy. Czy jeśli wyślę im pismo jak poniżej, czy to załatwi sprawę i dadzą mi spokój, czy szykować się na batalię prawną?

Nr sprawy: ...
Nr szkody: ...
Data szkody: ...

Uprzejmię informuję, że przedsądowe wezwanie do zapłaty dotyczące numeru sprawy ... z tytułu regresu ubezpieczeniowego nie wyczerpuje dyspozycji art. 43 Ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. 2003 nr 124 poz. 1152), a zatem wszelkie roszczenia z tego tytułu uznaję za bezzasadne.

#prawo #poradyprawne
bardzospokojnyczlowiek - Mirki, potrzebuję porady z zakresu prawa. 

W kwietniu mia...

źródło: comment_b2r2iXJeIP0y7oQ1WWmp08jQxGO9FDfs.jpg

Pobierz
  • 22
@bardzospokojnyczlowiek: Wiesz co, lepiej odżałuj na wizytę u prawdziwego prawnika (a nie wypokowego) albo udaj się na bezpłatne konsultacje w Okręgowej Radzie Adwokackiej odpowiadającej Twojemu miejscu zamieszkania. ORA zazwyczaj udostępnia informację o tym kiedy takowego konsultacje się odbywają.
@bardzospokojnyczlowiek: no po to jest OC samochodu. Musiałeś mu podać nr polisy, oraz przeważnie jest tak, że ubezpieczyciel wysyła do właściciela pismo lub kontaktuje się by uwiarygodnić dane oraz miejsce i okoliczności powstałej szkody. Albo mu nie podałeś nr OC albo właściciel samochodu zakwestionował powstanie szkody (panie mnie tam nie było, nic takiego się nie stało).
zasadniczo samochód nie był mój, ale chyba tu się nie rozchodzi o nr polisy, tylko o to, że TU wypłaciło kasę na naprawę, a teraz chcą ode mnie zwrot


@bardzospokojnyczlowiek: Nie ważne czy samochód był Twój czy nie. Musi mieć OC i z OC idzie odszkodowanie.
Odpisz im, żeby się ciągnęli, a jeszcze jeden taki list a zgłosisz sprawę na policję.
Chyba e nie miałeś OC ważnego lub byłeś pod wpływem,
@bardzospokojnyczlowiek nie ma opcji, ze pelnomocnictwo do wgladu gdzies tam. Nie wskazali podstawy, na jakiej masz to zaplacic. Moze poszkodowany robil bezposrednia likwidacje szkody, ale tez cos dziwnego ze allianz daje to jakiejs zewnetrznej kancelarrii, a nie sam zalatwia z polisa samochodu, ktorym sie poruszales (niewazne, ze nie Twoj). Zadzwonic/napisac maila tez mozesz do allianz i pod wskazanym numerem szkody zapytac czy i jakie wyplaty byly, czy allianz cokolwiek wie o tym
@bardzospokojnyczlowiek: mi to wygląda na sztampę - jak miałeś OC to podaj, a jak nie Twoja wina to czyja - znaczy się, wiedzą o kolizji, ale nie wiedzą kto był sprawcą, chociaż policja była i stwierdziła winę xD
edit:
@bardzospokojnyczlowiek @slava @kawazrana: @betonowecukierki: @trustME: @mrMarshalX:
obejrzyjcie, m.in. o tej kancelarii: http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,chca-odzyskac-dlug-od-9-latka-dzialamy-zgodnie-z-prawem,112231.html
@bardzospokojnyczlowiek: w sumie cieżko powiedzieć skąd wynika roszczenie ubezpieczyciela. Skąd sie wziął ten regres. Z allianzem juz jako pełnomocnik pełno spraw załatwiałem przez telefon, tutaj tez powinno ci sie udać dowiedzieć o co dokładnie chodzi.
Przejdź sie do prawnika, daj mu pełnomocnictwo zeby wyjaśnił sprawę. Jezeli nic skomplikowanego nie wyjdzie to w mniejszym mieście zapłacisz 100 czy 200 złotych (w zależności ile czasu zejdzie pisania i dzwonienia).