Wpis z mikrobloga

Kumpel kupuje sobie Porsche Cayenne z 2004 roku z przebiegiem 160 tys. km za 38 tys. zł. Główny argument to po prostu prestiż bo to porsze, ale czy nie ma nigdzie haczyka w kupowaniu takiej fury za 38k? Sprawdzałem i faktycznie po tyle chodzą, więc nie ma chyba w nim nic poważnego do roboty. Naprawdę każdy może wozić się tak ekskluzywnym wozem już za taką cenę? Nie ma tu żadnego podchwytu? :D
#samochody #motoryzajca #porsche #pytanie
  • 53
@WillyJamess: widziałem kiedyś licytację komornicza takiego Porsche Cayenne. Nie pamiętam rocznika i innych szczegółów, ale startowała od 25 k, a poszła za 40 k bodajże. Ogólnie stan dobry, do roboty kilka drobnostek typu rozerwany fotel itp.
Więc chyba da się :)
@WillyJamess
opony- 4-5k i musisz wymienic wszystkie na raz bo 4x4
Serwis porsche jest jednym z najdrozszych i nie mowie o ASO tylko o kazdym.
Czesci swoja droga, choc czasem zdarza sie cos ze pasuje od tuarega i jest wtedy tansze ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Poza tym przy tym brzebiegu zaleca sie konyrole rozrzadu, sprzegla, dpfa. Wiec sa duze szanse ze #!$%@? sie w niezle koszty
@WillyJamess: Najbardziej żałosne jest to, że chce się Porsche i prestiżu, a potem na serwis nie stać, o paliwie nie wspominając i ląduje lpg, chińskie opony itp.
Stare auto Premium kosztuje tyle w utrzymaniu, ile nowe auto Premium. Doliczamy to, że mogą się wykrzaczyć nieprzyzwoicie drogie elementy vide pneumatyka w W220.
No i clue jest takie, że każde nowe auto będzie lepsze od starego rupcia


@zaqwsxdsa: czy takie cayenne jest starym rupciem to nie wiem, bo dla mnie to kiepski samochód ze względu na to że to suv, ale nie każde nie-nowe auto to stary rupieć. To że coś jest nowe, choćby to był jakiś blaszak z segmentu B nie daje automatycznie jakiegoś bonusa sprawiającego że jest lepsze niż wszystko inne używane.
@xetrov: Nie. O mentalność mi chodzi. Po co się kupuje duże, drogie i luksusowe wozy? Żeby się pokazać, zaznać komfortu, bo stać itp. Po parunastu latach to już nie takie drogie, ale wciąż nie służy do oszczędzania.
Nie widzisz sprzeczności w tym, że szuka się prestiżu przez znaczek, a potem dziaduje na paliwie, bo nie stać?
Z tym powyżej zgoda- nowy VAG segmentu C, to jakość daleka od tej z klasy wyższej, jaką można mieć w tej cenie.
Ale też ponosisz jakieś ryzyko, jak w przypadku każdej używki. Choć i nówki czasem są śliwkami robaczywkami...
Żeby się pokazać, zaznać komfortu, bo stać itp. Po parunastu latach to już nie takie drogie, ale wciąż nie służy do oszczędzania.


@PrinsFrans: no to jedno, akurat wspomniane Cayenne to dla mnie średni samochód, choćby przez to że to SUV i nie robi na mnie wrażenia, więc tu zgoda, zwłaszcza jeśli ktoś go kupuje tylko po to aby się chwalić - no bo czym, starym suvem?

Nie widzisz sprzeczności w tym,