Wpis z mikrobloga

Mireczki od #rower - czy licznik Sigma z STS (np. 12.12 lub 16.12 bezprzewodowy) daje radę na rowerach typu #mtb #enduro - w sensie terenowych? Pytam, bo jak patrzę na te czujkę bezprzewodową na widelec to pierwsza myśl - "Andrzej, to yepnie przy pierwszej glebie". A o takie gleby w terenie to nie trudno... Licznik ma iść na prezent dla kolegi i chciałbym trafić z prezentem.
  • 8
@Ostasz: Mimo że leci po analogu, jeszcze ani razu nie zgubił sygnału w moim przypadku. Zastosowałem się do instrukcji, czyli licznik mam zamontowany na mostku, zaś czujkę po lewej stronie widelca
@Ostasz: to ja z innej strony - o ile Sigmę i ich sprzęt szanuję, o tyle nie widzę opcji żeby to się w ęduro sprawdziło tak dobrze jak na szosie, czy w XC. Zwłaszcza, że przy lataniu po wertepach to czujniczek będzie do poprawy po każdym zjeździe, bo amory teraz rury płaskie bez przetłoczeń mają. No chyba, że go podkleisz i zatrytkujesz, ale u mnie nawet to nie pomaga na ułożony
@TwigTechnology: dzięki za wartościową opinię. Faktycznie, latanie po wertepach ogranicza patrzenie na licznik. Tylko, że kumpel będzie raczej robił lajtowe MTB, bo na Mazowszu to nie ma gdzie robić dobrych zjazdów. Myślę czy z uwagi na te drgania i wielkość czujki nie wziąć mu wersji przewodowej. Nie jest freakiem rowerowym, dopiero pcha się do zabawy więc myślę, że na kabelku będzie ok.
@Kalafiorek_Zaglady: ok, dzięki za info ;)