Wpis z mikrobloga

#krakow
Gdzie w tym #!$%@? mieście kupić sezam? Byłem w Sparze, Biedronce, Carrefourze x2, Żabce, Milo, Kocyku oraz Planecie i wychodzi na to, że sezam jest jakimś ekskluzywnym rarytasem.
##!$%@?
  • 18
  • Odpowiedz
@mdmkarma: Mam #!$%@?ć pół miasta po sezam? xD
Nie po to przepłacam w sklepach w centrum, żeby tracić 2 godziny na kupno podstawowoego produktu...
Ryż do sushi, szafran, nawet czarną sól i 6 rodzajów mlek roslinych mają w tych sklepach, ale sezam jest zbyt ekskluzywny.
Pojadę do Tesco i się okaże, że sezam sprzedają tylko internetowo.

  • Odpowiedz
Byłem w Sparze, Biedronce, Carrefourze x2, Żabce, Milo, Kocyku oraz Planecie


@GoodPain: weź jeszcze sprawdź w aptece i Zarze. Szukasz w kiepskich sklepach i się dziwisz? Zajrzyj do normalnego marketu.
  • Odpowiedz
@golagolagola:
"Mlek" to dopełniacz od livzby mnogiej słowa "mleko", która brzmi "mleka". Sześć rodzajów (kogo? czego?) MLEK roślinnych (albo "sześć rodzajów mleka roślinnego").
"Dzień dobry, poproszę pięć mlek... Albo nie, niech pani da tylko cztery mleka"
Dwa mleka, pięć mlek; dwa koty, pięć kotów; cztery psy, osiem psów
  • Odpowiedz
@GoodPain: na pewno dostaniesz w Auchanie w dziale z bazarkiem - sama tam kupowałam; mają tam i sezam, i mak, do tego rozne platki, slonecznik, siemie lniane i inne takie na wagę.
Ewentualnie moze na któryms z Kleparzy?
Tam są stoiska z przyprawami i innymi takimi - ale tego nie gwarantuje.
  • Odpowiedz
@agaja: czy nikt nie dostrzega absurdu tej sytuacji? Bujać się pół miasta po sezam, bo nie dostanę go w sklepach spożywczych, które w swojej ofercie mają za to czarną sól, płatki drożdżowe, szafran i mnóstwo mlek roślinnych?
To tak jakby w Castoramie nie mieli białej farby, mając kilkaset przeróżnych kolorów i rodzajów do wyboru.
Bo nie mówię tu o Almie, do której chodzi(ło) się typowo po produkty mniej spotykane/rzadziej używane, a
  • Odpowiedz
@GoodPain: w biedronce wcale nie ma wielu rzeczy, ktore - zdawaloby sie - byc powinny.
Nie ma chocby wielu przypraw...
I do Castoramy porownuj Auchana - bo to hipermarket. Jak już, to predzej jakąs mały sklepik. aczkolwiek wydaje mi się, że biała farna wsród farb predzej byłaby jak sol, niz jak sezam, jesli chodzi o stopien zapotrzebowania..
  • Odpowiedz
@agaja: ale idź sobie do Milo na Gertrudy czy Carrefoura na Starowiślnej. W praktyce to wygląda tak, że jak robię jakiś przepisy, gdzie wymagane są "nietuzinkowe" składniki, to idę bez zastanowienia do jednego czy drugiego sklepu, bo na pewno to tam mają. Ale jak zabraknie głupiego sezamu, przecieru czy curry, to masz zaczynają się schody.
Wydaje mi się, że tak bardzo dbają tam o to, żeby oferta była jak najbardziej rozbudowana,
  • Odpowiedz
@GoodPain: no ale sezam nie jest podstawowym składnikiem :)
mąka, cukier, mleko, jajka - owszem.
Sezam jest nieco bardziej nietypowy. Choć jak widac, nie az tak, aby być razem z innymi nietuzinkowymi :)

Ja mam minute od siebie Carrefour jakis express czy cus.. ile razy tam poszłam po jakieś takie własnie pierwszej potrzeby rzeczy typu "zapomnialam, a trzeba mi na gwałt" - to nigdy nie było; wiec w zasadzie w ogole
  • Odpowiedz
@agaja:
Jasne, jasne. Tak "na zapas" to zaopatruję się około raz w tygodniu własnie w Auchan, Tesco lub Makro, bo wychodzi to o wiele taniej od marketów w centrum. Dla mnie, jako studenta, te sklepy to podstawa ( ͡° ʖ̯ ͡°).
No i wybór w nich jest nieporównywalnie większy, praktycznie wszystko tam dostaniesz. Ale czasem się o czymś zapomni, czegoś nie zaplanuje albo nagle przyjdzie ochota na
  • Odpowiedz
@GoodPain: no na zapas tak :) ale ja lubie takie bazarki, bo na kiego mi cala paczka czegos, jak trzeba mi znacznie mniej? :)
No niestety, w centrum to Ty sie raczej tanio nie zaopatrzysz, jesli szukac chcesz na Starym Miescie :)
  • Odpowiedz