Wpis z mikrobloga

#pytanie #ankieta

Czy doznałeś, doznałaś kiedyś paraliżu sennego, w którym dosłownie nie mogłeś/łaś się poruszać, ale twoje zmysły były aktywne, takie jak wzrok - świadomość/ poczucie że już nie śpisz, wszystko, poza mięśniami i ruchami, i czy widziałeś/łaś wtedy istotę która chciała Ci zrobić coś złego ?

Czy miałęś/łaś kiedyś paraliż senny - porażenie przysenne ?

  • Tak 41.4% (36)
  • Nie 58.6% (51)

Oddanych głosów: 87

  • 34
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@God3nder: U mnie to samo, oczy otwarte, siadła na mnie - syczała i dusiła jakby wysysała ze mnie powietrze, serce mi tak napierniczało że myślałem, że dostanę zawału, jak wstałem to bałem się podejść do drzwi, ale przemogłem się, jak je uchyliłem to wsadziłem tylko rękę, przez te uchylone drzwi do kuchni, i włączyłem włącznik od światła, po czym usiadłem na krześle, i myślałem że się oszaleję ze strachu, nie
  • Odpowiedz
@Delo: jak się zorientujesz, ze śnisz spróbuj przenieść się do całkowicie białego pokoju z czarnym krzesełkiem pośrodku. Kompletna zmiana otoczenia zazwyczaj jest za dużym wysiłkiem i budzi, a jak nie to możesz siąść i uspokoić się.
  • Odpowiedz
@Drake1: W moim przypadku stała obok łóżka, dopiero jak po wielkim wysiłku obróciłem głowę to zobaczyłem i z krzykiem się wybudziłem. Jak się boisz, że się powtórzy, to w przypadku, gdy idziesz późno spać i coś może Cię wybudzać, spij na boku. Wtedy nie ma możliwości, żeby wystąpiło. Trochę poczytałem i niektórzy umią to wywołać, trzeba spełnić odpowiednie warunki lub właśnie ich unikać, żeby do tego nie doszło :)
  • Odpowiedz
@God3nder: Coś w tym jest, i też śpię na boku, bo czytałem że to pomaga, przynajmniej psychicznie.

A czy możesz ją jakoś opisać ? Bo w moim wypadku, po prostu widziałem zarys, osoby - istoty, która przenikła do mnie przez drzwi niczym przysłwiowy duch, była dosłownie niczym cień ale miała - miał zarysy przypominające człowieka, pochylona , zamiast twarzy miała pustkę, albo jakby taki dym który się miesza o barwach czarnych, jakby ubrana w czarny kaptur, znaczy się staram się to tylko "nakreślić"

Ciężko to ubrać w słowa, to tak jakby dosłownie ktoś kto ma kaptur, stał nad tobą w nocy, a bez względu na to jak bardzo byś się starał zobaczyć jego twarz to tam nie było nic, jakby czarna mgła - pusta przestrzeń, coś co po prostu, nie ma fizycznego ciała a jedynie odzienie, tak jak radzisz, staram się o tym nie myśleć i nie bać się tego, jak przyjdzie to przyjdzie, ale póki co mnie nie odwiedza, może dla tego że w jakiś sposób o tym myślę i jestem na to
  • Odpowiedz
@Drake1: poszukam w wolnej chwili, bo ja to znam z przekazów ustnych od więźniów. W sumie mam respekt do tematu, ponoć w więzieniu to działa jakoś intensywniej, na tyle ze można zejść na zawał. Z ciekawostek za żarty ze zmory lub wywoływanie duchów ( nawet na żarty) od razu idziesz do wora i dostajesz solidny w------l. W oczach bandytów widziałem strach jak o tym mówili a nie byli to złodzieje
  • Odpowiedz
@Drake1: To był mój drugi raz jak miałem paraliż senny, ale pierwszy jak była zmora. Obudziłem się w nocy i nie mogłem ruszyć, ani wydać żadnego dzwięku oprócz cichych pomrukiwań. Cały czas miałem wrażenie, że w nogach łóżka ktoś stoi i mnie obserwuje. Uparłem się, że za wszelką cenę sporzję tam, bo na pewno nic tam nie ma i z wielkim trudem, powoli, powili zacząłem unosić głowę. Jak mi się
  • Odpowiedz
@God3nder: Dziękuje za wyczerpującą odpowiedz, ledwo co widzę na oczy a czeka mnie jutro cały dzień pakowania się sprzątania, a pozniej 12godziń w trasie, jak dojdę do siebie to dam jeszcze znać, bo temat jest naprawdę ciekawy i warty debaty, nie dam już rady, sensownie odpisać w sensie długiego tekstu, ze zmęczenia, przynajmniej na dziś.

Życzę spokojnej nocy, i do usłyszenia, a ta zmora niech się goni! :) uśmiecham się
  • Odpowiedz