Wpis z mikrobloga

@Minieri: scena totalnie z dupy. Frank zrobil przysluge czarnuchowi kiedy bylo mu ciezko a ten pozniej jeszcze na niego #!$%@? xD
i jeszcze sie dziwi ze jest tylko "pomoca"
a kim #!$%@?? szefem sztabu? no kpina

+ a sam nie chcial trafic do prezydenckiej kuchni
  • Odpowiedz
scena totalnie z dupy. Frank zrobil przysluge czarnuchowi kiedy bylo mu ciezko a ten pozniej jeszcze na niego #!$%@? xD


@Tylko_nocny: Mam podobne wrażenia. Dostało mu się po dupie, ale nie wina Franka, że nie udało się sprzedać swojej jadłodajni. A Frank mu pomógł i załatwił mu robotę. A ten odstawia szopki, bo co sobie myślał, że jest Franka przyjacielem? Frank przecież przychodził do niego jeść, a nie spotykał się z
  • Odpowiedz