Aktywne Wpisy
2076 +151
Dziś o 8 wpada szef do biura i oznajmia, że za 2 tygodnie przyjeżdża główny właściciel całej firmy (700 osób pod sobą) i mamy chodzić jak w zegarku plus, że będę popijawa w piątek wieczorem i każdy ma się stawić i wypić kieliszek z bosem.
Mówię do niego, że ja nie piję i się zaczęło... "od kielicha się nie umiera a mamy nowy kontrakt na stole", "boss nam organizuje imprezę a ty
Mówię do niego, że ja nie piję i się zaczęło... "od kielicha się nie umiera a mamy nowy kontrakt na stole", "boss nam organizuje imprezę a ty
mirko_anonim +8
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Największy ból dupy o mieszkania to mają single. Ja i moja narzeczona mamy podobną pensję 6k, więc razem daje 12k miesięcznie. Za mieszkanie na kredyt wychodzi nam rata +-5k miesięcznie, czyli 2,5k na głowę. W sumie zostaje nam ze wspólnego budżetu zostaje nam 7k do dyspozycji czyli sporo. Po odjęciu jedzenia, wydatków, opłat nadal jest to spora kwota, którą ciężko ot tak przewalić na głupoty i jesteśmy w stanie
Największy ból dupy o mieszkania to mają single. Ja i moja narzeczona mamy podobną pensję 6k, więc razem daje 12k miesięcznie. Za mieszkanie na kredyt wychodzi nam rata +-5k miesięcznie, czyli 2,5k na głowę. W sumie zostaje nam ze wspólnego budżetu zostaje nam 7k do dyspozycji czyli sporo. Po odjęciu jedzenia, wydatków, opłat nadal jest to spora kwota, którą ciężko ot tak przewalić na głupoty i jesteśmy w stanie
W poprzednim wpisie wspominałem o "awansie" Zaradkiewicza z Doktora na Profesora.
Szukałem na stronie TVP info wszelkich informacji dot. Zaradkiewicza.
Pierwsze pojawiło się 20 Kwietnia tego roku.
O Zaradkiewiczu pisali wówczas:
29 kwietnia pisali:
I, co zabawne, tego samego dnia wypowiedział się "dziennikarz TVP" @samueljrp tytułując go "profesorem". Na Pasku informacyjnym Zaradkiewicz też jest tytułowany "prof."
Grabiec tego samego dnia też już tytułuje Zaradkiewicza per "prof."
Również TK odezwało się tego samego dnia. Nie wykazali się solidarnością z TVP info i nie nazwali go profesorem.
I, zasadniczo, od 29 Kwietnia tego roku w większościach wypowiedzi (około 80%), gdzie jest cytowany Zaradkiewicz bądź wypowiada się dla TVP info czy dla Wiadomości TVP jest już on tytułowany jako profesor:
Maj 2016
Lipiec 2016
Sierpień 2016
Wrzesień 2016
Październik 2016
Przepis na "profesora"? Szkaluj przeciwników "Dobrej zmiany".
Komentarz usunięty przez autora
To tylko łechtanie jego dość wybujałego ego, czego on nie prostuje.
@wolodia: a druga sprawa, że PiSu broni "PROFESOR". Specjalista. Wiesz, podnosi się w ten sposób ton wypowiedzi.
Przypadek Zaradkiewicza to kolejny krok, obliczony na to że ciemny lud się nie połapie.
Komentarz usunięty przez autora
@greven: Zwracam honor, mój błąd w stosunku do prof. Hartmana - nie wiem dlaczego przeoczyłem to że ma tytuł profesora nauk humanistycznych.
Natomiast nie dotyczy to Magdaleny Środy. Zajmuje ona stanowisko profesora nadzwyczajnego na uczelni, ale tytuł naukowy profesora przysługuje tylko i wyłącznie tym którym został nadany przez prezydenta RP.
Właściwy jej tytuł to dr hab. Magdalena Środa, prof. UW.
Oczywiście dr hab.
Ale tak, Hartman akurat ten tytuł ma i może się profesorem nazywać, Środa, Pawłowicz i inne Zaradkiewicze już nie.
@wolodia: @Goofas:
Bo Polacy nie potrafią (albo nie chcą) odróżniać profesora tytularnego (belwederskiego) od stanowiska profesorskiego ("profesor podwórkowy"). Lecha Kaczyńskiego też z premedytacją przedstawia się jako "profesora" a
@rybitwa_: Myślę, że to kwestia utrwalenia tego że za czasów dawno minionych Rada Państwa nadawała tytuł profesora zwyczajnego i nadzwyczajnego. A teraz profesorem nadzwyczajnym określa się stanowisko na uczelni, a czasami nawet da się usłyszeć w mediach zbitkę "profesor zwyczajny". Takie rzeczy trudno wykorzenić, zwłaszcza że nie jest to bardzo istotny fakt albo wałkowany w
@wolodia: Bo to przeniesienie praktyki zachodniej, gdzie nie ma profesorów tytularnych (tylko uczelniani) na grunt polski. I zrobił się burdel w nomenklaturze, jakaś hybryda tradycji polskiej i tradycji zachodnich. Sprawę komplikuje savoir vivre, który każe zwracać się do nich per "panie profesorze".