[Kejran]

Tak sobie myśle, ze w sumie to czas pracy powinien się liczyć od zadzwonienia budzika z rana aż do otworzenia drzwi domu po powrocie.

[Typowa_Grazyna]

@sdt: dodzwonić sie do Ciebie nie mogę!

[Deba]

@Kejran: teleportacja jest nam potrzebna. aczkolwiek też uważam, że to jest problem - bo wolnego czasu zostaje zbyt mało. praca + dojazd 9h/10h, sen 8h (tutaj dobrze mają ci co śpią 6h i są wypoczęci. dla mnie 8h to za mało) to już jest nawet 18h a doba ma jedynie 24h.

[wezsepigulke]

@Polinik dojazd wlasnym autem osobowym do samochodu w ktorym wymagany jest tachograf jest wliczany do czasu pracy, nalezy dokonac wpisu manualnego w tacho - inna praca - tzw "mlotki"
@Kejran

[sdt]

@Typowa_Grazyna zapytań herbatę i dzwonię

[Polinik]

@wezsepigulke: I pracodawca ma obowiązek za to zapłacić? Czy ten młotek tylko zmniejsza dozwolony czas jazdy?
I jak to jest egzekwowane (w sensie wpisanie młotka)?

[wezsepigulke]

@Polinik Zmniejsza mozliwy czas pracy, Zawodowy kierowca MUSI miec absolutnie wolne 11h na dob (z malymi wyjatkami, to skomplikowane). Egzekwowane jest przez ITD. Zadadza pytanie: a jak pan do pracy dojechal panie kierowco smieciarki? I pyk mandacik za brak wpisow. Ale tez jest to narzedzie na tzw DziadTransy i inne Januszexy ktore proboja przeorac pracownika bezsensu.

U mnie w praktyce, jezdze w kurierce ciezarowka z paletami. Taz w tygodniu za darmoche jakies

[wezsepigulke]

@Polinik Albo inaczej, moze latwoej do zrozumienia. Czas jazdy i czas pracy to jakby inne zagadnienia. Kierowca moze jechac "duzym" 9h na dobe i pracowac ogolnie 13h na dobe, i do tych 13h wlicza sie ten dojazd. W tych 13h misza być odpowednie przerwy. 11h na dobe ma być do swobodnego wykorzystania przez kierowcę. Z jednym wyjatkiem, ze w imię ratowania zycia i mienia może wtedy ruszyc auto. Ale tez to trzeba

[borjaki]

@Khaine bylo nie kupowac mieszkania na Bialolece ;)

[Khaine]

@borjaki: Tak, ale na odwrót ( ͡° ͜ʖ ͡°) Poza tym Kabaty są zajebiste i #!$%@?.

[b.....9]

@Polinik: jesteś 100 lat za murzynami, od dawna tak już nie jest

[Polinik]

@bohun89: Co nie jest? Pisałem tu o kilku rzeczach i nie wiem do czego się odnosisz.

[b.....9]

@Polinik: wypadek w drodze do pracy nie jest traktowany jak wypadek w pracy

[Polinik]

@bohun89:
Przecież parę komentarzy niżej doprecyzowałem co miałem na myśli i przytoczyłem OBOWIĄZUJĄCE przepisy.

[S.....t]

@Maciej123: tak super masz racje, i teraz zobacz jak miałem kolegów i koleżanki w pracy którzy mieli klientów w mieście zamieszkania, nie musieli tracić prywatnego czasu, robili miesiecznie tyle ile ja dziennie ,mieli budżety x50 to co ja i takie same zadania ;) fair co nie :D ?

[rraaddeekk]

@Polinik juz nie. tak było kiedyś.

[rraaddeekk]

@martinez98 pracowałem w pewnej firmie i tak oficjalnie liczono. Odpala są auto służbowe to zaczynasz pracować.

[martinez98]

@rraaddeekk: Ale on miał służbowym dojechać do biura, nie do klienta.

[Polinik]

@rraaddeekk:
Co "już nie"? Pisałem o kilku rzeczach, możesz sprecyzować?

[rraaddeekk]

@Polinik wypadek w drodze do/z pracy juz nie jest traktowany tak jak wypadek przy pracy.

[Polinik]

@rraaddeekk:
Boże drogi, kolejny, co koniecznie musi się wypowiedzieć do jednego z pierwszych komentarzy nie zadając sobie trudu przejrzenia całej dyskusji... I to w dodatku dublując poruszaną wcześniej kwestię.
Przeoczyłeś, że niżej sprecyzowałem, co miałem na myśli i przytoczyłem OBOWIĄZUJĄCE przepisy?

[rraaddeekk]

@Polinik może tak zobacz historię dyskusji.
dowiesz się kiedy to napisałem

[Polinik]

@rraaddeekk:
Napisałeś 9 godzin temu. Jakoś koło północy.
Ja swoje o przepisach pisałem 1 dzień temu, wczoraj jakoś koło 9.30.
Po prostu nie chciało Ci się przejrzeć całego tematu, tylko szybciutko komentarz, prawda? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Pominę już fakt, że 5 godzin przed Tobą, kilka komentarzy wcześniej inny mirek podnosił te same zastrzeżenia co TY i też dostał ode mnie taką samą odpowiedź.