Wpis z mikrobloga

@dawajlogin: ha ha, tylko że tam jeździ się samochodem, a nie dyma na piechotkę, w takim miejscu widok człowieka idącego pieszo budziłby zdziwienie i pewnie zaraz jakaś mamuśka zadzwoniłaby po gliny, które szybko by sprawdziły o co chodzi. Z reszta pewnie chodnika i tak tam nie ma, a wiem co mówię, bo jakiś czas mieszkałem w podobnym miejscu na wybrzeżu Alabamy