Wpis z mikrobloga

Mirabelunie, Mireczki... Może się śmiać, ale podjąłem walkę z nałogiem jakim jest internet. Pewnie każdy z Was/Nas nie wyobraża sobie, dnia bez mirko, facebooka, ulubionych stron, serwisów. U mnie pojawił się taki problem, że spędzałem/spędzam całe dnie na odświeżaniu tych kilku stron, nie robiąc nic pożytecznego. Pracuję tak, że od godziny 10 rano jestem wolny, większość z Was, pewnie dopiero o tej porze zaczyna pracę, czy zajęcia. Ja odpalałem komputer i potrafiłem ślęczeć aż do nocy... Zdjęcie, które załączyłem, to mój pierwszy etap walki. Muszę zająć czymś umysł, skupić się i zapomnieć o tym, że coś może mnie w sieci ominąć. Kolorowanka nadaje się do tego wspaniale! Trochę #gorzkiezale i #oswiadczeniezdupy , ale chciałbym, żebyście zastanowili się ile czasu tracicie w sieci, nic nie robiąc ze swoim życiem. (tak wiem, piszę to na portalu ze śmiesznymi obrazkami) #oswiadczenie #kuracja #nalogi
tomwolf - Mirabelunie, Mireczki... Może się śmiać, ale podjąłem walkę z nałogiem jaki...

źródło: comment_hghWqQphYkQhgW0qQaJ0thWLD9IujT8Y.jpg

Pobierz